Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 02.03.2025 10:37 Publikacja: 04.07.2022 21:00
Foto: Adobe Stock
Ostatni impuls do osłabienia złotego zbiegł się w czasie właśnie z decyzją RPP i konferencją prezesa NBP Adama Glapińskiego. Zaczął on bowiem kreślić scenariusze na temat tego, kiedy możliwa jest już nie podwyżka, a obniżka stóp procentowych w Polsce. Teraz dyskusja o zakończeniu cyklu podwyżek znów przybrała na sile. Wszystko za sprawą piątkowego, fatalnego odczytu indeksu PMI dla przemysłu w Polsce. Groźba recesji może bowiem zatrzymać RPP w dalszych podwyżkach stóp. Z drugiej strony wciąż jednak mamy do czynienia z wysoką inflacją, która jest z kolei argumentem za podwyżkami. To jednak niejedyne zmartwienie naszej waluty.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Para EUR/USD poniedziałek przywitała wzrostami i atakiem na kluczowy opór techniczny. Pomogły w tym wyniki wyborów do niemieckiego parlamentu. Eksperci spodziewają się jednak, że szybko zejdą one na dalszy plan.
Złoty pozostał obojętny na rozstrzygnięcia wyborcze w Niemczech. W poniedziałek nasza waluta notowała symboliczne zmiany, a w relacji dla dolara próbowała nawet się umacniać. Notowania amerykańskiej waluty wciąż więc utrzymują się poniżej okrągłego poziomu 4 zł. Para EUR/PLN oscyluje z kolei przy 4,16 zł, z kolei frank szwajcarski jest nieznacznie powyżej 4,40 zł.
Euro w relacji do dolara złapało w ostatnich dniach oddech. Jeszcze nie tak dawno, główna para walutowa EUR/USD była przecież poniżej poziomu 1,03, a w piątkowe popołudnie i poniedziałkowy poranek walczyła o przebicie się przez 1,05. Wyjście powyżej tego poziomu wcale nie musi być prostą sprawą. Już w styczniu widać było zatrzymanie odbicia wzrostowego po wyraźnych spadkach właśnie w tych okolicach. Wtedy nie udało się ich sforsować. Czy teraz historia się powtórzy?
Być może początek nowego tygodnia nie był najefektowniejszy w wykonaniu złotego, ale nie zmienia to faktu, że nasza waluta nadal pozostaje silna. W poniedziałkowe przedpołudnie notowania EUR/PLN oscylowały przy poziomie 4,16. W przypadku USD/PLN nadal były to okolice 3,96, a jeśli chodzi o CHF/PLN to notowania były blisko 4,40.
Zarówno złoto, jak i srebro w ostatnich dniach zaliczyły korektę spadkową. W dłuższym terminie większość analityków nadal wierzy w potencjał metali szlachetnych. Ich zdaniem jest on nawet większy niż wcześniej zakładali.
Poniedziałek był kolejnym dniem, w którym obserwowaliśmy umocnienie naszej waluty, która w relacji do euro jest najmocniejsza od 2018 r. Sprzyja jej zarówno otoczenie zewnętrzne, jak i czynniki lokalne.
W piątkowy poranek złoty nieznacznie zyskiwał na wartości. Dolar walczy przy poziomie 4 zł.
Sygnalizuje to, że Chiny mają nadzieję na negocjacje i prawdopodobnie tego stanowiska będą się trzymać, nawet jeśli 4 marca nastąpi kolejna podwyżka amerykańskich ceł.
Złoty w środę notował nieznaczne ruchy. Rynek walutowy czeka na nowe impulsy.
Wykresy tych walut w relacji do euro zaczynają w ostatnim czasie wyglądać dość podobnie. Przypadek?
Trend umocnienia złotego – we wtorek euro było już nawet poniżej 4,14 zł, dolar poniżej 3,95 zł – wzmaga pytania o odporność firm nastawionych na eksport. Dla skoncentrowanego na walce z inflacją NBP to jednak dowód na skuteczność jastrzębiego przekazu.
Para EUR/USD poniedziałek przywitała wzrostami i atakiem na kluczowy opór techniczny. Pomogły w tym wyniki wyborów do niemieckiego parlamentu. Eksperci spodziewają się jednak, że szybko zejdą one na dalszy plan.
Zakładamy w najbliższych dniach i tygodniach stabilizację EUR/PLN w paśmie 4,10-4,20. Złoty pozostaje relatywnie mocny w relacji do euro.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas