Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Aktualizacja: 06.06.2017 09:00 Publikacja: 06.06.2017 09:00
Foto: 123RF
Widać to nie tylko na najpopularniejszej parze EUR/USD. W stosunku np. do dolara kanadyjskiego euro tylko w ostatnich trzech miesiącach zyskało ponad 6 proc. Michał Stajniak, analityk XTB, ostrzega jednak, że rajd na parze EUR/CAD może dobiec końca.
– Euro było beneficjentem odbicia gospodarczego oraz wskazań, co do możliwego zbliżania się momentu wychodzenia z bardzo luźnej polityki monetarnej. Rajd trwa już od kilku tygodni i w tym momencie widać, że prawdopodobnie się kończy. Świadczyć o tym bardzo wysokie pozycjonowanie inwestorów spekulacyjnych na rynku, którzy utrzymują długie pozycje netto na najwyższym poziomem od 2011 roku. Zostały już pokonane ekstremalne poziomy, przy których euro zaczęło deprecjację w 2013 oraz 2014 roku. Dodatkowo, biorąc pod uwagę w dalszym ciągu słabą inflację w strefie euro, wydaje się, że moment rozważania wychodzenia z luźnej polityki monetarnej jeszcze nie nadszedł – podkreśla Stajniak. Jednakże zauważa, za ruchem spadkowym na parze EUR/CAD przemawia też to, co się dzieje w Kanadzie.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Zarówno sprzyjająca sytuacja zewnętrzna, jak i bardziej jastrzębie wypowiedzi szefa NBP Adama Glapińskiego sprawiły, że nasza waluta wróciła na ścieżkę umocnienia. Możliwe, że jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.
Początek nowego tygodnia na rynku walutowym przyniósł powrót silniejszego dolara amerykańskiego. Para EUR/USD wyraźnie traciła na wartości wymazując tym samym znaczną część odbicia w górę, które widziane było jeszcze w ubiegłym tygodniu. Powraca więc dyskusja o tym, czy znów może dojść do zrównania wyceny dolara i euro? Zdaniem analityków BM mBanku dolar co prawda pokazuje siłę, ale droga do parytetu jest jeszcze bardzo daleka i wymaga pokonania wielu istotnych, z punktu widzenia analizy technicznej, poziomów.
Ostatnia chwilowa zadyszka dolara okazała się być wsparciem dla metali szlachetnych. Te po wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych wyraźnie bowiem traciły na wartości. Cena złota w ciągu dwóch tygodni spadła z okolic 2790 USD za uncję (historyczny szczyt notowań) do 2550 USD za uncję.
Jen znów ma problemy. Od połowy września japońska waluta ponownie traci. Kurs pary USD/JPY, który we wrześniu był w okolicach 140, obecnie jest już powyżej poziomu 155 i coraz odważniej patrzy w okolice tegorocznego szczytu, który wypada nieznacznie poniżej wartości 162. – W przypadku dolara w relacji do jena można powiedzieć jedno: dalsza presja popytu jest widoczna i może utrzymywać się nadal, co raczej niewielu mogłoby zdziwić – wskazują eksperci BM mBanku.
Przedsiębiorstwa w Polsce doświadczyły wzrostu kosztów działalności i musiały sobie z nimi radzić, często odkładając inwestycje w ICT. Czy ograniczając wydatki na ten cel firmy postępowały racjonalnie?
W ubiegłym tygodniu para walutowa EUR/USD przez chwilę zeszła poniżej 1,05. Poziom ten został ostatecznie obroniony, a to otwiera drogę do krótkoterminowej korekty. W długim terminie to jednak dolar wciąż ma więcej argumentów.
Niepewność związana z wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych oraz silny dolar nadal dają się we znaki złotemu. Ubiegły tydzień przyniósł słabość naszej waluty. Co prawda w poniedziałek ruch nie był kontynuowany, ale trudno uznać, że sytuacja się unormowała i jest pod kontrolą. Za dolara nadal trzeba płacić ponad 4,02 zł, a rano było to nawet 4,04 zł. Euro było w poniedziałek wyceniane w okolicach 4,35 zł, a frank szwajcarski kosztował około 4,64 zł.
Zarówno sprzyjająca sytuacja zewnętrzna, jak i bardziej jastrzębie wypowiedzi szefa NBP Adama Glapińskiego sprawiły, że nasza waluta wróciła na ścieżkę umocnienia. Możliwe, że jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.
Początek tygodnia na rynkach, po napływie w weekend porcji kolejnych złych informacji ze świata (a konkretnie z Syrii), mógł być bardzo słaby. Tak się jednak nie stało.
Wzrost cen kryptowalut zaszedł za daleko. Na rynku surowców i towarów grudzień powinien należeć do metali szlachetnych. Na giełdach znów mogą błyszczeć amerykańskie indeksy, ale są też szanse na wzrosty na GPW – tak wyglądają typy do grudniowych portfeli forex.
Bitcoin osiągnął poziom 100 000 USD. W ciągu miesiąca największa i najstarsza kryptowaluta naprzemiennie zbliżała się - a następnie wielokrotnie unikała - tej najbardziej poszukiwanej strefy, która w końcu została przebita.
Wczorajsza nominacja Paula Atkinsa na szefa SEC (amerykańskiego nadzoru) została odebrana bardzo dobrze przez środowisko rynku kryptowalut. Atkins był już komisarzem w SEC za prezydentury George'a Busha, a w ostatnich latach stał się entuzjastą rynku krypto.
Nadal "jastrzębie" nastawienie Rady Polityki Pieniężnej (po wczorajszym posiedzeniu wynika, że obniżkę zobaczymy nie wcześniej niż w marcu), a także konsolidacja na EURUSD z nastawieniem na osłabienie dolara, a także dobre nastroje na rynkach akcji w związku z tzw. rajdem Świętego Mikołaja - to wszystko przekłada się na coraz lepsze zachowanie polskiego złotego. Para EURPLN zeszła w czwartek rano w okolice 4,27, a USDPLN do 4,05. W przypadku euro mamy poziomy nie oglądane od końca września, a na dolarze od końca pierwszej dekady listopada.
Rozpoczął się ostatni miesiąc tego roku. Często na rynkach obserwujemy statystyczny efekt, czyli tzw. „Rajd Świętego Mikołaja”.
Choć wczorajsze dane PMI i ISM z usług Stanów Zjednoczonych przekroczyły prognozy rynkowe, na amerykańskim dolarze obserwujemy dziś spadki, a rentowności 10-letnich obligacji skarbowych oscylują wokół 4.21% wobec ponad 4.45%, niespełna dwa tygodnie temu.
Podmioty gospodarcze często narzekają (i często mają rację) na przeregulowanie, na nieżyciowe przepisy utrudniające prowadzenie działalności, na niepotrzebną biurokrację. Przyczyny tego zjawiska wynikają z pokusy zapobiegania różnym niekorzystnym zjawiskom poprzez wprowadzanie zakazów i nakazów oraz z braku systemu usuwania zanieczyszczeń regulacyjnych.
Krajowy rynek akcji znów osuwa się pod własnym ciężarem. Za oceanem rekord Nasdaqa, ale rośnie ryzyko korekty.
Finałowa sesja tygodnia na rynku warszawskim przyniosła rozdanie o konsolidacyjnym charakterze i skończyła się skromnymi zmianami głównych indeksów.
Podstawową cechą sporu korporacyjnego jest to, że ryzyko jego wystąpienia jest rzeczą stałą. Różne w czasie może być tylko jego natężenie, co przekłada się na szansę wyprzedzającego wyłapania zbliżającego się zagrożenia.
Porozumienia akcjonariuszy to jedno z najbardziej kontrowersyjnych i złożonych zagadnień dotyczących obrotu akcjami na rynku regulowanym.
Europejskie indeksy kontynuują wczorajsze zawahanie i znów notują sesję bez wyraźnego trendu. CAC40 spada o niecałe 0,2%, DAX pozostaje blisko cen zamknięcia z poprzedniej sesji, a wyraźniejsze ruchy widać jedynie na szwajcarskim SMI (-0,2%) oraz brytyjskim FTSE 100 (-0,3%).
Przygotowanie transakcji biznesowej to proces wieloetapowy, który wymaga precyzyjnego planowania, uwzględnienia specyfiki każdej umowy oraz odpowiedniego zabezpieczenia interesów stron. W dobie globalizacji i wzrostu złożoności relacji gospodarczych nie ma miejsca na niedopatrzenia – każde niedociągnięcie może prowadzić do kosztownych sporów lub utraty zaufania między stronami.
Ustawa o ochronie sygnalistów nałożyła na średnie i duże podmioty szereg nowych obowiązków, w tym prowadzenia wewnętrznych postępowań wyjaśniających, które wymagają odpowiedniej wiedzy, doświadczenia i narzędzi.
Na rynkach listopad przyniósł bardzo dużo zawirowań. Zwycięstwo Donalda Trumpa spowodowało mocny ruch na rynkach finansowych, objawiając tzw. “Trump Trade 2.0”.
NBP w październiku zakupił 7,5 ton złota i jego udział w rezerwach wynosi ponad 17,7 proc. - podał bank centralny.
Główną bohaterką gry będzie Ciri, przybrana córka Geralta z Rivii - wynika ze zwiastuna nowej części wiedźmińskiej sagi. Został wyświetlony już kilka milionów razy. Na wieści ze studia reaguje też kurs akcji.
Inflacja w Polsce w listopadzie wyniosła 4,7 proc. rok do roku – podał w piątek GUS. To oznacza rewizję w górę szybkiego szacunku sprzed dwóch tygodni (4,6 proc.). Ceny towarów wzrosły o 3,8 proc. rok do roku, a usług – o 7,2 proc.
Na rynku obligacji deweloperów duży ruch, a w samej mieszkaniówce czasy ciekawe. O perspektywach powie Waldemar Wasiluk, wiceprezes spółki Victoria Dom, której niedawno zatwierdzono prospekt o wartości aż 400 mln zł.
Indeks krajowych dużych spółek w piątkowe przedpołudnie traci 0,3 proc. przy około 5,5-proc. przecenie CD Projektu.
Europejski Bank Centralny obniża stopy o 25 punktów bazowych, podczas gdy niektóre źródła wskazywały, że członkowie preferowali większą obniżkę o 50 punktów.
To o 17 proc. więcej niż w roku poprzednim, ponieważ korekty kalendarzowe dotyczące wypłat świadczeń zwiększyły wydatki o około 80 miliardów dolarów w porównaniu z tym samym miesiącem 2023 r.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas