Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Michał Stajniak, analityk XTB, zwraca jednak uwagę, że kontynuacja ruchu wzrostowego na parze NZD/USD wcale nie jest taka pewna. – Z początkiem maja w okolicach 0,6800 doszło do silnego ruchu. W zasadzie mieliśmy jednak do czynienia z krótkoterminową konsolidacją w okolicach poziomu 0,7230 przy zniesieniu 61,8 proc. ostatniej fali spadkowej, która również wyznacza ekstremalne górne oraz ekstremalne dolne ograniczenie całej konsolidacji. W tym momencie możemy mieć jednak do czynienia z próbą zawrócenia rynku – uważa Stajniak. Jego zdaniem przemawia za tym m.in. sytuacja techniczna na NZD/USD. – Technicznie ostatnio mamy do czynienia z kolejnym cofnięciem i wyrysowaniem się wyraźnego knota świecy przy strefie podażowej związanej ze zniesieniem 78,6 proc. wspomnianej wcześniej fali. Co więcej, obserwujemy potencjalne wybicie się z wzrostowego kanału trendowego. Po samym zachowaniu się ceny widać, że dynamika wzrostu spadła w ostatnim czasie. W przypadku scenariusza cofnięcia kluczową strefą będzie miejsce poprzedniej krótkoterminowej konsolidacji przy zniesieniu 61,8 proc., gdzie również znajduje się ważna spadkowa linia trendu – mówi Stajniak. PRT
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.