Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Dolar, który jeszcze w ubiegłym tygodniu był wyceniany na 3,67 zł, w poniedziałek kosztował 3,62 zł. Jak jednak wskazuje Maciej Morawski, analityk TMS Brokers, sytuacja ta raczej długo się nie utrzyma. Technika sugeruje bowiem wzrost wartości dolara względem polskiej waluty.
– Na wykresie dziennym USD/PLN widoczne są pierwsze oznaki pobudki strony popytowej, co wskazuje na prawdopodobne zakończenie zniżkowego impulsu. Można się zatem spodziewać powrotu do zwyżek w pierwszej kolejności do 3,67 (szczyty ustanowione 27 października oraz 7 listopada), a następnie w okolice kluczowego oporu przy 3,6930, gdzie wypadają maksima z 28 września, 6 października oraz zniesienie Fibonacciego 23,6 proc. – zauważa Morawski.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.