Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
– Jeżeli przeanalizujemy zachowanie tego instrumentu z tym, co się działo w drugim półroczu 2015 r., to widać dużo podobieństw. Najważniejsze to „zamknięcie" notowań pomiędzy dwoma wartościami 3,67 i 3,82. Kolejnym podobieństwem są te same nastroje: zarówno wtedy, jak i teraz dolar amerykański zyskiwał na wartości. Tak długo jak wsparcie będzie utrzymane, popyt będzie decydował o kształcie wykresu. Patrząc na kształt ostatniej świecy, to przyjmie ona kształt formacji młotka, co dodatkowo uwiarygadnia wsparcie 3,67 jako miejsce, gdzie znajdują się zlecenia kupna – zwraca uwagę Paweł Śliwa, analityk DM mBanku.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Jeśli ktoś liczył na większe emocje na rynku walutowym w poniedziałek, srodze się rozczarował. Geopolityka może co prawda jeszcze dać o sobie znać, ale uwaga inwestorów przesuwa się już w zupełnie innym kierunku.
Zbliżające się rozmowy Trumpa z Putinem wspierają dobre nastroje na rynkach, co pomaga notowaniom naszej waluty. Eksperci wskazują, że o przyszłość naszej waluty na razie możemy być spokojni.
Funt brytyjski nadal jest mocny, przynajmniej jeśli zestawić go z jenem. W ciągu ostatnich 12 miesięcy para GBP/JPY wzrosła o ponad 5,5 proc. i znów ma ochotę przetestować ważny opór, który znajduje się w okolicach psychologicznego poziomu 200.
Powrót siły dolara wcale nie jest taki oczywisty. Pokazała to końcówka ub. tygodnia. O ile bowiem od poniedziałku do czwartku para walutowa EUR/USD spadła z okolic 1,175 nawet poniżej 1,14, tak w piątek nastąpił zwrot akcji i powrót w okolice 1,16.
Dolar australijski od mocnego uderzenia zaczął nowy tydzień. W poniedziałek umacniał się on względem większości walut. Wyraźny ruch w górę było widać chociażby w przypadku pary walutowej AUD/JPY.
Wydarzenia na scenie politycznej w Polsce mogą w najbliższych miesiącach odbić się niekorzystnie na notowaniach naszej waluty – uważa Marek Rogalski, analityk walutowy w DM BOŚ.