W poniedziałek zebrało się nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy Kino Polska TV i zmieniło skład rady nadzorczej. Mniejszościowi akcjonariusze – Piotr Reisch w porozumieniu z funduszami Total FIZ oraz emerytalnymi Vienna i Nationale Nederlanden – wprowadzili do rady swojego kandydata – Bogusława Kisielewskiego. Nie są jednak w pełni zadowoleni.
Krzysztof Rudnik nie wszedł do rady telewizyjnej grupy
Jak nam powiedział w poniedziałek po południu Piotr Reisch, frekwencja na walnym zgromadzeniu była niewystarczająca, aby dokonać większych zmian. Reisch, który uczestniczył w NWZ poprzez pełnomocnika, nie zdradził o kogo chodzi, ale z lektury uchwał opublikowanych przez spółkę wynika, że w głosowaniu przepadła kandydatura Krzysztofa Rudnika.
Nie podano, czyim był kandydatem, ale np. do rady Decory proponowało go OFE Nationale Nederlanden, które jest także znaczącym akcjonariuszem telewizyjnej grupy (ma ponad 5 proc. akcji).
Przeciwko tej kandydaturze zagłosował SPI International, główny akcjonariusz Kino Polska TV (Grupa Canal+) – wynika z protokołu NWZ.
Powalczą z Canal+ o dywidendę i równe traktowanie
Piotr Reisch i Bogusław Kisielewski to byli prezesi Kino Polska TV. Jak mówili nam, gdy NWZ zostało zwołane, chcą zadbać o to, aby akcjonariusze telewizyjnej firmy byli lepiej traktowani. – Pan Bogusław Kisielewski został powołany dziś do rady nadzorczej Kino Polska TV. Myślę, że wniesie do rady swoją wiedzę i doświadczenie. Tym bardziej, że zna spółkę i jej bolączki – skomentował teraz po NWZ Piotr Reisch w rozmowie z nami.