Akcje firm dostarczających różnego rodzaju sprzęt wojskowy notowane na warszawskiej giełdzie we wtorek cieszyły się niesłabnącym popytem mimo wyraźnego pogorszenia nastrojów na krajowym rynku akcji. Ich papiery wróciły na radary inwestorów w zeszłym tygodniu po nalocie rosyjskich dronów na Polskę. Podczas wtorkowej sesji zwyżkom przewodziły akcje Protektora, który jest producentem obuwia specjalistycznego. Zwyżka sięgała nawet 13 proc., a towarzyszyły jej dużo wyższe niż zwykle obroty. Spółka właśnie pochwaliła się wygraną na dostawę obuwia dla Marynarki Wojennej.
Czytaj więcej
Utrzymujące się ryzyka geopolityczne w połączeniu ze wzrostem wydatków na obronność w Europie spr...
Niewiele mniejszym zainteresowaniem cieszyły się akcje Lubawy dostarczającej różnego rodzaju sprzęt dla służb mundurowych oraz Zrembu specjalizującego się w produkcji specjalistycznych kontenerów. Wszystkie już wcześniej przykuwały uwagę rynku. Inwestorzy upatrywali w nich głównych beneficjentów wzrostu wydatków krajów Europy na wyposażenie swoich armii. Wzmożony popyt na ich walory pojawił się z początkiem 2025 roku. Zwyżkom przewodziła Lubawa, której akcje w 2025 r. przyniosły blisko 160 proc. zysku. Wycena giełdowa spółki sięga już niemal 1,7 mld zł. Wzrost notowań Lubawy szedł w parze z wyraźnie poprawiającymi się wynikami finansowymi, co wynikało z realizacji dużych zamówień, które producent pozyskał w poprzednich latach na dostawy różnego rodzaju sprzętu głównie na potrzeby wojska.
Nowym rekordem notowań po wtorkowej sesji może się pochwalić Zremb, którego akcje po raz pierwszy w historii osiągnęły pułap ponad 11 zł. Na początku roku kosztowały niewiele ponad 4 zł.
Zeszłotygodniowe wzrosty kontynuował także Bumech, który z początkiem września pochwalił się umową o współpracy z OTT Technologies z siedzibą w RPA w zakresie produkcji i rozwoju pojazdów opancerzonych na rynek europejski. Od tamtej pory akcje spółki dotąd związanej głównie z sektorem górniczym podwoiły wartość.