Capital Partners: jest jeszcze za wcześnie na nowe inwestycje

Z Pawłem Balą, prezesem Capital Partners, rozmawia Dariusz Wolak

Publikacja: 09.05.2009 13:02

Capital Partners: jest jeszcze za wcześnie na nowe inwestycje

Foto: Archiwum

[b]Na walnym zgromadzeniu, zwołanym na 20 maja, akcjonariusze mają zdecydować o przeznaczeniu do 24 mln zł na skup własnych akcji. Kiedy buy back może ruszyć?[/b]

To, czy zdecydujemy się na uruchomienie buy-backu, będzie zależało od sytuacji na rynku i tego, jak będą wyceniane nasze spółki portfelowe – to ich wartość w największym stopniu przekłada się na kapitalizację Capital Partners. Innymi słowy, jeżeli wartość netto naszego portfela będzie istotnie wyższa niż kapitalizacja Capital Partners, logiczne będzie rozpoczęcie skupu.

[b]Buy back w firmie, która ma zarabiać na inwestycjach kapitałowych, to przyznanie się, że nie macie pomysłów na nowe projekty.[/b]

Celem Capital Partners jest zarabianie pieniędzy. Dlatego do skupu akcji podchodzimy jak do jednego z projektów inwestycyjnych. Jeśli będziemy mogli zarobić, kupując nasze akcje tanio i za jakiś czas sprzedając je drożej, zdecydujemy się na taki krok. Mając na przykład do wyboru pięć nowych projektów, nad którymi musimy pracować miesiącami i które wydają się dużo bardziej ryzykowne, wolimy zainwestować w spółkę, którą – tak nam się przynajmniej wydaje – znamy całkiem dobrze.

[b]Nad iloma nowymi inwestycjami pracuje obecnie Capital Partners?[/b]

Czasy są takie, że zdecydowaliśmy się skupić na rozwoju naszego portfela i nieco go zreorganizować, zamiast koncentrować się na uruchamianiu kolejnych inwestycji. To nie oznacza oczywiście, iż nie analizujemy szeregu nowych projektów, aczkolwiek nie spodziewam się, że w najbliższych miesiącach będziemy się mogli pochwalić jakimiś nowymi spektakularnymi inwestycjami. Myślę, że obecnie należy bardzo rozważnie wydatkować wolne środki.

[b]Jaką reorganizację portfela, w skład którego wchodzi obecnie 14 podmiotów, ma Pan na myśli?[/b]

W portfelu mamy parę spó-łek, których akcje nabywaliśmy jako typową inwestycję pre-IPO. Ich debiut na giełdzie miał być dla nas pierwszym krokiem do wycofania się z inwestycji. Mam na myśli m.in. Bać-Pol, Piecexport. W związku z tym, że wyceny firm istotnie się obniżyły, a rynek debiutów zamarł, musieliśmy zmienić naszą strategię. Będziemy czekać, aż sytuacja na rynku kapitałowym się polepszy. Zupełnie inną grupę stanowią spółki typu 123market.pl czy PTV Production, które od początku traktowane były jako inwestycje typu venture capital. Dziś największym wyzwaniem stojącym przed naszymi spółkami, które są na wczesnym etapie rozwoju, jest utrzymanie stabilnej sytuacji płynnościowej i przygotowanie się do debiutu na NewConnect.

[b]Czy wyceny rynkowe którejś ze spółek portfelowych są chociaż zbliżone do Waszych oczekiwań? Czy jest szansa, że wkrótce poinformujecie o sprzedaży którejś z nich?[/b]

Nie planujemy wycofania się z żadnej z dużych spółek portfelowych, chociaż przyznaję, że ostatnio coraz częściej kontaktują się z nami podmioty zainteresowane nabyciem niektórych z nich. Każdego traktujemy poważnie i podejmujemy rozmowy.

[b]Ale niedawno poinformowaliście o sprzedaży części praw poboru do nowych akcji CP Energii? Nie chcecie już inwestować w tę firmę?[/b]

Traktujemy CP Energię jako typową inwestycję portfelową z określonym z góry limitem zaangażowania z naszej strony. Nie planowaliśmy angażowania w jeden projekt – w tym w CP Energię – więcej niż 8 mln zł. Obejmując wszystkie akcje nowej emisji, przekroczylibyśmy ten limit. Dlatego zbyliśmy nasze prawa poboru instytucjom finansowym, pozyskując w ten sposób stabilnych partnerów.

[b]A co z mniejszymi spółkami z portfela? Już rok temu zapowiadaliście, że Capital Partners skupi się na większych inwestycjach, a z mniejszych się wycofa. Czyszczenie portfela idzie Wam bardzo powoli. Tak naprawdę wycofaliście się tylko z WiedzyNet, Livechat i Virtual Vision.[/b]

Tylko i aż… jeżeli dodamy do tego wyjście z FOP AVIA i Air Italy Polska, to okaże się, że zmniejszyliśmy portfel o pięć podmiotów. Jesteśmy dalecy od myślenia, że skoro chcemy wyczyścić portfel z małych spółek, to będziemy je sprzedawać po przysłowiowej złotówce. Podobnie rozumiemy obietnicę sprzed roku o wprowadzeniu na giełdę lub NewConnect pięciu firm, w których mamy udziały. Nie wydaje mi się, by nasi akcjonariusze byli zadowoleni z tego, że twardo trzymamy się kalendarza, nie zważając na zmieniające się otoczenie. Dotrzymamy słowa.

[b]Czy w takim razie deklaracja, że odchudzicie portfel o małe spółki, jest aktualna?[/b]

Zdecydowanie tak, ale nie za wszelką cenę. Ostatni rok w ogóle nie był zbyt przyjazny, jeśli chodzi o sprzedawanie czegokolwiek.

[b]Czy macie jakichś chętnych na spółki portfelowe?[/b]

Tylko w jednym wypadku aktywnie zabiegamy o pozyskanie inwestora – chodzi o e-Muzykę. W pozostałych spółkach pracujemy razem z ich zarządami nad zwiększeniem wartości, a propozycje, które czasami otrzymujemy, nie do końca nam odpowiadają – chociaż jest coraz lepiej. Rozstrzygnięć w sprawie tego, czy pozyskujemy dla e-Muzyki inwestora i kto nim jest, można oczekiwać w III kwartale.

[b]W Waszej strategii na ten rok można przeczytać, że chcecie koncentrować się na większych inwestycjach. Co to oznacza?[/b]

Na pewno nie będziemy już wchodzić w żadne projekty typu start-up. Świadomie nie zaczynamy nawet analizy projektów nieruchomościowych. Interesują nas sektory, w których dość dobrze się poruszamy, i mamy już w portfelu reprezentujące je spółki. Co do skali inwestycji, to nie chcielibyśmy już lokować w jeden projekt mniej niż 5 mln zł.

[b]Czy mamy już dobry moment na inwestycje?[/b]

Moim zdaniem jesteśmy jeszcze przed dnem, co oznacza, że – przynajmniej dla nas – jest za wcześnie na finalizowanie rozmów. Kolejny raz powtarzam, że w obecnych czasach trzeba bardzo szanować gotówkę. Dzisiaj kluczowe hasła, stanowiące wyzwanie dla wszystkich uczestników rynku, to „niepewność” i „płynność”. Niepewność dotyczy kierunku rozwoju poszczególnych rynków, a w konsekwencji możliwości rozwoju firm na nich funkcjonujących i trudności z oszacowaniem ich wartości. Z kolei płynność to ponad wszelką wątpliwość temat ważniejszy niż wzrost i rozwój dla większości potencjalnych celów inwestycyjnych. W naszej branży przewagę osiągnie ten, kto będzie w stanie w odpowiednim czasie sfinansować projekty inwestycyjne.

[b]Debiuty giełdowe Waszych spółek portfelowych miały być dla nich okazją do pozyskania pieniędzy na dalszy rozwój. Czy brak tego zastrzyku finansowego oznacza dla nich kłopoty?[/b]

Bać-Pol bardzo dobrze się rozwija nawet bez dodatkowych pieniędzy. Aktywnie konsoliduje rynek dystrybucji. Aktualnie pracuje też nad kilkoma „kandydatami” do przejęcia. Dlatego musimy się zastanowić, czy zamiast robić nowe inwestycje z poziomu Capital Partners, lepiej dokapitalizować Bać-Pol, by mógł dalej rosnąć.

[b]To czysto teoretyczne rozważania. Czy w tym roku zaangażujecie w ten projekt dodatkowe pieniądze?[/b]

Niedawno za ponad 3 mln zł odkupiliśmy od obligatariuszy papiery zamienne na akcje Bać-Polu. Zatem nasze bezpośrednie zaangażowanie w tę spółkę znacząco wzrosło.

[b]A co z Piecexportem? Firma miała szybko trafić na giełdę.[/b]

Kryzys gospodarczy sprawił, że najważniejsi klienci Piec-exportu, m.in. ArcelorMittal Poland, znacząco ograniczyli inwestycje. Również koksownie mocno przycięły budżety. Firma nie potrzebuje wsparcia ze strony udziałowców. Możemy spokojnie czekać na korzystny moment do wyjścia z tego projektu.

[b]Kolejna Wasza duża inwestycja to CP Energia. Czy dojrzeliście już do sprzedaży tej firmy?[/b]

Nie zamierzamy aktywnie zabiegać o znalezienie kupca. Spółka rozwija się bardzo dynamicznie. Zaczniemy aktywnie szukać nabywców na nasze akcje po przekroczeniu przez CP Energię sprzedaży 100 mln m3 gazu rocznie (w 2008 r. było to 40 mln m3 – red.). Obecna wycena jest niesatysfakcjonująca.

[b]Jeszcze niedawno w portfelu funduszu był eCard. Czy jesteście zadowoleni z ceny, po jakiej pozbyliście się jego akcji (TUW SKOK płacił w wezwaniu po 0,72 zł za jedną)? Gdyby nie półroczny konflikt z drugim akcjonariuszem tej spółki – Smart Capital – może moglibyście liczyć na wyższą cenę. Będziecie dochodzić „rekompensaty” za utracone korzyści?[/b]

To prawda, że jesienią zeszłego roku, jeszcze zanim wybuchł spór o kontrolę nad eCardem, otrzymaliśmy propozycję sprzedaży akcji po wyższej cenie niż we wezwaniu. Byliśmy nawet bardzo zaawansowani w rozmowach z potencjalnym inwestorem. Obecnie rozważamy, jakie podjąć działania, i proszę mi wierzyć, nie mają one zabarwienia emocjonalnego – chodzi wyłącznie o pieniądze. Prawnicy zbadają, czy mamy podstawy, by dochodzić jakiegoś odszkodowania. Niezależnie od tego, cieszę się, że do transakcji doszło.

[b]Która z Waszych spółek będzie wymagała w tym roku dokapitalizowania, żeby przetrwać?[/b]

Brak dokapitalizowania nie zawsze musi oznaczać, że spółka zbankrutuje. Czasem brak dodatkowych pieniędzy oznacza po prostu spowolnienie rozwoju. I takie scenariusze będziemy realizować w wypadku paru mniejszych firm z portfela.Wyłożenie dodatkowych pieniędzy poważnie bierzemy pod uwagę tylko w wypadku Aero AT – producenta samolotów, które trafiają głównie do Europy Zachodniej i USA. Popyt na tego typu produkt w II półroczu 2008 r. po prostu zamarł. Teraz powoli się ożywia, co oznacza, że Aero AT prawdopodobnie będzie potrzebowało dodatkowych kapitałów obrotowych, by podołać spływającym zamówieniom.

[b]Ile pieniędzy ma obecnie Capital Partners?[/b]

Ponad 8 mln zł plus ponad 11 mln zł linii kredytowej w PKO BP. Stać nas zatem na uruchamianie nowych projektów, ale powtórzę – uważamy, że jest jeszcze na nie za wcześnie. Możemy spokojnie czekać i polować na okazje. Najważniejsze jest dla nas zapewnienie bezpieczeństwa spółce. Mimo bardzo silnych perturbacji na rynkach firma Capital Partners jest bezpieczna.

[b]Dziękuję za rozmowę.[/b]

Firmy
Rafamet potrzebuje pieniędzy
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Rafamet, czyli 500 proc. zysku w dwa tygodnie. Super okazja czy bankrut?
Firmy
ATM Grupa ma sposób na produkcję filmów
Firmy
Cognor z optymizmem patrzy na 2025 rok
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Firmy
Wielton gotowy do ekspansji w sektorze obronnym
Firmy
Cognor po konferencji: Liczymy na odbudowę wyników i spadek zadłużenia w 2025 r.