Jak spekuluje dziennik „RBK Daily”, Orlen mógłby wymienić się z rosyjskim Surgutnieftiegazem aktywami. Surgut miałby przejąć kontrolę nad litewską rafinerią należącą do Orlenu, a spółka z Płocka miałaby otrzymać od niego 21,2 proc. akcji koncernu MOL.
Zdaniem Swietłany Grizon, analityka VTB Capital, wymiana aktywów rozwiązałaby problemy Orlenu i Surgutu. Orlen pozbyłby się niedochodowego (m.in. ze względu na problemy z dostawami surowca i logistyką produktów finalnych) zakładu, uzyskując pakiet akcji chyba najbardziej perspektywicznego koncernu naftowego w Europie Środkowej.
Surgut, zarabiający głównie na wydobyciu ropy, mocniej wszedłby w przerób surowca, równocześnie pozbywając się akcji MOL, które nabył w minionym roku w nadziei na nawiązanie współpracy z węgierskim koncernem. MOL odrzucił jednak taką propozycję. I choć Surgut jest największym udziałowcem MOL, skupiona wokół zarządu koalicja przyjaznych mu udziałowców oraz zapisy w statucie uniemożliwiają Rosjanom przeforsowanie korzystnych rozwiązań.
Orlen nie wyklucza sprzedaży udziałów w rafinerii w Możejkach. Czy byłby zainteresowany ich wymianą na akcje MOL? – Nie otrzymaliśmy takiej propozycji od nikogo – mówi Jacek Krawiec, prezes Orlenu. Andrzej Szczęśniak, ekspert paliwowy, doniesienia prasy uważa za mało wiarygodne, choć sam pomysł jest wart przeanalizowania. – Orlen powinien rozważyć każdą opcję wyjścia z sytuacji. Wymiana aktywów jest dobrym rozwiązaniem, choć politycznie trudnym do przeforsowania – ocenia.