Materiały budowlane będą na małym plusie

Druga połowa roku powinna przynieść wzrost sprzedaży płytek, armatury sanitarnej oraz okien i drzwi. Zwyżka będzie jednak możliwa głównie dzięki eksportowi

Publikacja: 23.08.2010 07:54

Materiały budowlane będą na małym plusie

Foto: AFP

Większość przedstawicieli giełdowych spółek produkujących materiały budowlane oczekuje, że w drugim półroczu tego roku branża zanotuje przychody zbliżone lub minimalnie większe od ubiegłorocznych. Oceniając przyszłość spółek, w których pracują, są zdecydowanie bardziej optymistyczni. Po części jest tak dlatego, że większość firm systematycznie zwiększa swój udział w krajowym rynku kosztem mniejszych konkurentów lub coraz większy nacisk kładzie na wzrost eksportu.

[srodtytul]Duże oczekiwania [/srodtytul]

Na istotny wzrost sprzedaży liczą m.in. producenci płytek ceramicznych. Dla nich jest to szczególnie ważne, gdyż prawdopodobnie żadna z giełdowych firm działających w tym segmencie rynku nie wykorzystuje w pełni mocy wytwórczych.

W przypadku Cersanitu dodatkowo istnieje ryzyko, że posiadając zakłady zlokalizowane na Ukrainie, w Rosji i Rumunii, może zmniejszyć eksport z polskich fabryk i skierować większy wolumen produkcji na rynek krajowy. Efektem takiego działania byłaby zapewne nadpodaż płytek w Polsce i jeszcze mniejsze wykorzystanie potencjału krajowych zakładów. Przedstawiciele Cersanitu nie obawiają się jednak stagnacji i oczekują wzrostu sprzedaży.

Po dość słabym półroczu na zdecydowaną poprawę wyników w trzecim kwartale liczy Ceramika Nowa Gala. W ocenie jej zarządu lepiej powinno być przede wszystkim w Polsce. Nieco wolniej będzie rosło zapotrzebowanie na jej wyroby za granicą.

[srodtytul]Skonsolidowany rynek[/srodtytul]

Do końca roku dużych zmian popytu nie należy oczekiwać na rynku armatury. – Sądzę, że będziemy mieli do czynienia ze stabilizacją lub lekkim ożywieniem. Na wyraźny wzrost liczę dopiero w przyszłym roku – mówi Aneta Raczek, prezes Ferro. Kierowana przez nią firma zamierza zwiększać sprzedaż baterii, natrysków i akcesoriów łazienkowych, ale głównie kosztem mniejszych konkurentów.

Realizacja tego celu nie będzie jednak łatwa, gdyż rynek baterii jest skoncentrowany. Armatura Kraków, Ferro i Deante mają już w nim ponad 2/3 udziałów. Z tego też powodu zarządy wymienionych spółek zwiększają eksport, licząc na szybszy wzrost sprzedaży. – Szczególnie interesujące są dla nas te rynki, które obecnie znajdują się na etapie rozwoju podobnym do rynku polskiego sprzed kilku lat. Chodzi mi zwłaszcza o kraje Europy Wschodniej oraz Rumunię i Bułgarię – twierdzi Raczek.

Z eksportem duże nadzieje wiąże też konkurencyjna Armatura Kraków. – Ze wzrostem zapotrzebowania na nasze wyroby mamy już do czynienia nie tylko w Rosji, na Ukrainie czy Białorusi, ale także w krajach Europy Zachodniej. Szczególnie mocno rośnie nasza sprzedaż zaworów i grzejników, co w dużej mierze jest efektem synergii uzyskanej w ramach grupy kapitałowej – mówi prezes Konrad Hernik.

[srodtytul]Popyt na okna i drzwi[/srodtytul]

Podobna sytuacja, jak w segmencie armatury sanitarnej, panuje wśród producentów okien i drzwi. – Krajowy popyt na nasze wyroby będzie zbliżony do zanotowanego w 2009 r. Jednak za sprawą szybko rosnącego eksportu wyprodukujemy i sprzedamy więcej okien i drzwi – zapowiada Marek Trzciński, prezes Budvaru Centrum. Dodaje, że grupa więcej sprzedaje nie tylko do krajów znajdujących się na południe od Polski, czyli na swoje tradycyjne rynki zbytu, ale i do państw Europy Zachodniej. W efekcie udział eksportu w przychodach wzrósł do 30 proc., z 20 proc. odnotowywanych jeszcze kilka miesięcy temu.

Wzrost sprzedaży zagranicznej widoczny jest też w Pozbudzie. Ze sprzedaży eksportowej okien uzyskuje on już 10 proc. wszystkich wpływów. Tymczasem rok temu nie wysyłał poza granice Polski prawie żadnych wyrobów.

Zdecydowanie odmienną sytuację i perspektywy mają producenci pap i mas bitumicznych. Zarząd Izolacji Jarocin, spółki, która ma mocną pozycję w tej branży, nie spodziewa się w tym roku poprawy na polskim rynku. Firmie nie sprzyja duża konkurencja, nadprodukcja i będące jej efektem niskie ceny.

[ramka][b]Artur Iwański - analityk Erste Securities Polska [/b]

Początek tego roku dla branży materiałów budowlanych był słaby. Wprawdzie obecnie obserwujemy niewielkie zwyżki, ale nie wiadomo, czy się utrzymają w kolejnych miesiącach. Niepewność wynika z braku jednoznacznych ocen dotyczących sytuacji gospodarczej. Moim zdaniem w drugiej połowie roku popyt na materiały budowlane będzie lekko zwyżkował. Zdecydowanie trudniej prognozować, co się stanie w 2011 r. W długim terminie należy jednak oczekiwać, że popyt na materiały budowlane mocno wzrośnie, gdyż potencjał polskiego rynku jest duży. Z giełdowych spółek niewątpliwie najwięcej skorzysta na tym Cersanit. Grupa jest liderem pod względem sprzedaży płytek nie tylko w Polsce, ale i na Ukrainie. Na wzroście rynku skorzystają też inne firmy, ale w mniejszym stopniu.

[b]Paweł Puchalski - analityk DM BZ WBK [/b]

Oceniając krajowy rynek materiałów budowlanych przez pryzmat Cersanitu, jednej z największych grup kapitałowych z tej branży w Polsce, należy stwierdzić, że 2010 rok raczej nie będzie udany. Popyt na produkowane przez grupę wyroby nieznacznie spada na rynku krajowym, gdyż potencjalni nabywcy ciągle oszczędzają i w związku z tym nie są skłonni do przeprowadzania inwestycji i remontów. W efekcie Cersanit nie wykorzystuje w pełni posiadanych mocy wytwórczych. Nieco lepsza sytuacja panuje na rynkach wschodnich. Grupa na wschodzie i południu Europy uruchomiła jednak nowe linie produkcyjne i teraz musi agresywnie szukać klientów. Jednocześnie ponosi wyższe koszty, które w tym roku jeszcze nie znajdą pokrycia w przychodach. [/ramka]

Firmy
Rainbow Tours przejmuje rumuńskiego touroperatora
Firmy
GPW chce wykorzystać dobrą koniunkturę. Czy uda jej się zdemokratyzować hossę?
Firmy
Solidny początek roku PZU. Zysk mocno w górę. Rośnie sprzedaż polis
Firmy
Akcje GPW z nowym rekordem po wynikach
Firmy
InPost Rafała Brzoski nastawił celownik
Firmy
Sprawozdawczość finansowa i zrównoważonego rozwoju