Debiut Poczty Polskiej na GPW będzie możliwy najwcześniej pod koniec 2013 r. lub na początku 2014 r., wcześniej grupa musi bowiem przejść restrukturyzację i zacząć wypracowywać wyniki, które mogłyby skusić potencjalnych inwestorów – mówi Jerzy Jóźkowiak, prezes narodowego operatora.
Szef Poczty nie chce na razie mówić, jak duża oferta będzie towarzyszyła debiutowi.?Powiedział jedynie, że to raczej polska firma będzie chciała przejmować konkurentów z regionu, niż stać się celem przejęcia jakiejś dużej poczty.
Bazując na prognozach rozwoju rynku, zarząd Poczty szacuje, że do 2015 r. przychody z doręczania listów zmaleją o 900 mln zł, a o 350 mln zł spadną obroty w tradycyjnych usługach finansowych (w 2010 r. sprzedaż przekroczyła 6,5 mld zł), jeżeli firma nie podejmie żadnych działań zaradczych.
W najbliższych latach Poczta zamierza postawić przede wszystkim na rozwój w segmencie przesyłek kurierskich i paczek, który jest najdynamiczniej rozwijającą się częścią rynku. Dużą wagę będzie też przykładać do rozwoju usług finansowych. Zarząd Poczty zapowiada m.in, że będzie rozmawiał z PKO?BP w sprawie jego dalszego udziału w akcjonariacie Banku Pocztowego (giełdowy bank ma 25 proc. plus jedną akcję).
Poczta Polska ma też w planach zmianę modelu sieci sprzedaży. Rozmieszczenie placówek ma zostać dostosowane do potrzeb klientów.?Poza dotychczasowymi usługami mają one mieć ponadto strefy dostępne przez całą dobę oraz strefy usług finansowych i odrębne okienka dedykowane do obsługi klientów masowych.