Już po pierwszych minutach notowań kurs Work Service poszedł jednak w górę, przekraczając 7 zł i spełniając tym samym oczekiwania zarządu, który przed debiutem liczył na kilkunastoprocentowe przebicie. W ciągu dnia PDA spółki kosztowały nawet 8 zł, czyli 33 proc. powyżej ceny emisyjnej.
Pierwszy dzień notowań zakończyły na poziomie 7,9 zł, czyli z 31,7-proc. wzrostem. Właściciela zmieniło 494,1 tys. akcji.
Prezes spółki Tomasz Hanczarek zapewniał inwestorów i przybyłych na giełdowy debiut pracowników firmy, że Work Service nadal będzie się rozwijać szybciej niż cały rynek usług HR. Ten w ostatnich latach rósł średnio o 14 proc. rocznie, a grupa Work Service o ok. 30 proc. – Jeśli utrzymamy to tempo, mamy szansę dogonić największych na świecie. I to zrobimy – podkreślał Hanczarek.
Tę pogoń mają ułatwić także akwizycje, w tym ta będąca głównym celem publicznej emisji akcji serii L – czyli kupno 75 proc. udziałów firmy IT Kontrakt, lidera na krajowym rynku outsourcingu kadr IT. Ekspansja ma dotyczyć także zagranicy – Work Service ma już oddziały w siedmiu krajach – w tym w Niemczech i Rosji.