Giełdowy producent chusteczek jest w trakcie negocjacji wypłaty odszkodowania od Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych w związku z problemami swojego ukraińskiego kontrahenta. Harper podaje, że przyczyną odmowy wypłaty odszkodowania był m.in. brak pieczątek na zamówieniach – mimo że zamówienia przyjmowane są w formie elektronicznej. KUKE nie chce komentować tej konkretnej sprawy, ale podkreśla, że nigdy nie odmawia wypłaty odszkodowania z powodu braku jakiegokolwiek dokumentu.
– Zawsze prosimy klienta o jego uzupełnienie. Dopiero po otrzymaniu kompletu dokumentów bądź oświadczeniu, że klient więcej dokumentów nie posiada, podejmowana jest decyzja – podkreśla Agnieszka Marcinkowska, rzeczniczka KUKE. Jednocześnie zaznacza, że warunki współpracy ze Wschodem są niezwykle specyficzne i że KUKE opracowała zasady i warunki zawierania kontraktów eksportowych, tzw. minimum dokumentowe.
– Dzięki nim klient uzyskuje zapewnienie, że kontrakt eksportowy jest ważny i skuteczny w kraju kontraktu, co przekłada się na skuteczność windykacji należności. Każdy klient może dowolnie kształtować zapisy w swoich kontraktach, ale podpisując umowę ubezpieczenia, akceptuje wymagane przez KUKE zapisy kontraktu – mówi rzeczniczka KUKE.
Ukraiński dystrybutor produktów Harpera jest winien grupie prawie 700 tys. euro, z czego 650 tys. euro było ubezpieczone w KUKE. Sprzedaż Harpera na Ukrainie w 2014 r. mocno spadła. Jednak łączna sprzedaż zagraniczna grupy wzrosła o prawie 11 proc., głównie za sprawą zwiększonego eksportu do innych krajów, w tym na Bliski Wschód.