Bezpośrednim powodem wyprzedaży papierów firmy były zapewne opublikowane wyniki finansowe za pierwszy kwartał. Wynika z nich, że przychody grupy spadły do 50 mln zł. To aż o 41,5 proc. mniej niż w tym samym okresie 2014 r. Jeszcze gorzej było na poziomie wyniku netto. O ile rok temu grupa odnotowała 8,4 mln zł czystego zarobku, o tyle w tym roku było to już 15,4 mln zł czystej straty.

Jednym z głównych powodów pogorszenia się kondycji firmy był spadek wydobycia. Dzienna produkcja w pierwszym kwartale wynosiła średnio 4,4 tys. boe (baryłki ekwiwalentu ropy), co oznaczało spadek o 9 proc., licząc rok do roku. Spółka największe problemy miała ze sprzedażą gazu na Ukrainie. To zmusiło ją do ograniczenia wydobycia z tamtejszych złóż.

Dla odmiany w Tunezji odnotowano wzrost produkcji o 10 proc. Poza spadkiem łącznego wydobycia negatywny wpływ na wyniki miały mocne zniżki kursu ropy.

Aby odwrócić niekorzystne tendencje, Serinus Energy chce w tym roku skupić się na zwiększeniu wydobycia ze złóż w Tunezji i rozpoczęciu produkcji w Rumunii. W pierwszym z tych krajów w drugiej połowie maja spółka rozpocznie prace mające na celu zwiększenie przepływu ropy na odwiercie Win-13 oraz zwiększanie produkcji w odwiercie Win-12bis. Z kolei w Rumunii zarząd Serinus Energy rozpoczął wstępne negocjacje z tamtejszymi władzami na temat rozpoczęcia wydobycia gazu.