W KNF na zatwierdzenie czeka 17 nowych prospektów emisyjnych oraz sześć prospektów spółek już notowanych na głównym rynku GPW. Potencjalna liczba IPO jest jednak większa, ponieważ nienotowanych jeszcze firm, które zawiesiły postępowanie w sprawie zatwierdzenia prospektu, mamy 16. Dodatkowo w przypadku trzech notowanych już podmiotów również zawieszono postępowanie w sprawie zatwierdzenia prospektu. Czy najbliższe miesiące będą sprzyjać debiutom?
Może być kilka debiutów
Eksperci rynkowi są zgodni: w tym półroczu zobaczymy zaledwie kilka debiutów, a spółki myślące o IPO będą musiały się zmierzyć z wymagającymi warunkami rynkowymi.
– Myślę, że drugie półrocze nie będzie szczególnie udane dla spółek planujących wejście na giełdę. Spodziewamy się hossy, ale może ona nie wystarczyć do dobrego uplasowania ofert publicznych – mówi Adam Łukojć zarządzający Skarbca TFI. Zwraca uwagę na fakt, że nie widać napływów do polskich funduszy akcji, więc TFI nie mają pieniędzy na inwestycje. Ponadto fundusze emerytalne od początku 2016 r. będą mogły inwestować jeszcze większą część aktywów za granicą, mogą więc nie być zainteresowane kupowaniem akcji polskich spółek w IPO. – Dodatkowo, ryzyko polityczne może zniechęcać do uczestniczenia w ofertach na warszawskiej giełdzie. Ci, którzy będą chcieli wejść na giełdę, będą konkurować o kapitał z tymi, którzy będą sprzedawać akcje notowanych już spółek – czyli być może m.in. ze Skarbem Państwa – dodaje Łukojć. Jego zdaniem w drugim półroczu zobaczymy najwyżej kilka pierwszych ofert publicznych.
Łukasz Rozbicki, analityk MM Prime TFI, przypomina, że w minionym półroczu mimo pojawienia się ryzyka w postaci Grexitu rynek IPO się nie załamał. Mieliśmy nawet spore debiuty, jak Uniwheels czy Wirtualnej Polski. Część debiutów, jak Enter Air, została odwołana. Akurat w wypadku tej spółki czarterującej samoloty biurom podróży ryzyko turbulencji w Grecji było spore.
Rozbicki zaznacza, że w tym półroczu temat Grecji wciąż pewnie będzie istotny. – Ale zakładam, że jeśli nie pojawi się coś nowego, to inwestorzy będą przychylnie patrzeć na debiuty. Jest też kilku kandydatów do przejścia z NewConnect na GPW. Spodziewam się, że jeszcze kilka debiutów możemy zobaczyć w tym roku, aczkolwiek mniej niż w pierwszej połowie – mówi Rozbicki. Podkreśla, że kluczowe jest to, czy po bardzo dużej korekcie znowu powróci koniunktura na rynki akcji, bo jeśli tak, to za tym pójdzie kapitał. Wyceny spółek będą korzystniejsze, a właściciele będą chętniej upubliczniać swoje spółki.