Prochem: PERN rozważa apelację od wyroku

W piątek drugą sesję z rzędu papiery inżynierskiej spółki mocno drożały – notowania rosły maksymalnie o 6,5 proc., do 18,9 zł. Fundusz Quercus ujawnił się jako właściciel nieco ponad 5 proc. akcji inżynierskiej spółki, kiedy w czwartek dokupił akcje.

W czwartek warszawska firma podała informację o korzystnym wyroku sądu, rozstrzygającym trwający od dekady spór między Prochemem a państwowym Przedsiębiorstwem Eksploatacji Rurociągów Naftowych. Sąd nakazał zapłatę przez PERN na rzecz konsorcjum Prochemu 40 mln zł plus odsetki ustawowe liczone od marca 2006 r. – na dziś to aż 46 mln zł. Kapitalizacja Prochemu sięga teraz 69 mln zł przy 113 mln zł wartości księgowej.

Spór dotyczy kontraktu na budowę nitki rurociągu Przyjaźń zerwanego w 2005 r. przez konsorcjum Prochemu.

Warszawska spółka domagała się w pozwie 41,2 mln zł. PERN wystąpił z pozwem wzajemnym, żądając ponad 100 mln zł – jednak sąd nie uznał tego roszczenia.

Czy państwowa firma będzie się odwoływać?

– To wielowątkowa i skomplikowana sprawa, która ciągnie się od 2006 r. Decyzję co do dalszych kroków prawnych podejmiemy po otrzymaniu szczegółowego, pisemnego uzasadnienia wyroku – komentuje Roman Góralski, rzecznik PERN.

Batalia przed sądami trwa od lat i Prochem wyraźnie w niej góruje. W sierpniu 2008 r. sąd apelacyjny uznał, że roszczenie spółki jest słuszne i sąd okręgowy powinien zająć się rozliczeniem kontraktu. Od tego momentu procedury zaczęły się ślimaczyć – dopiero w 2010 r. wydano postanowienie o powołaniu biegłego, a opinia – korzystna dla Prochemu – została ostatecznie złożona na początku 2014 r. Przewód sądowy został wznowiony rok temu.

W I półroczu Prochem przy 84,3 mln zł przychodów miał 0,95 mln zł zysku netto. Rok wcześniej było to odpowiednio 2,37 mln i 66,71 mln zł.