W ocenie analityków nabycie niemieckiej sieci Starbucks przez AmRest oraz negocjowane przez Sfinksa przejęcie sieci restauracji sushi nie będą ostatnimi akwizycjami tych podmiotów. Nie jest przesądzone jednak, czy zakupy będą kontynouwane w tym roku.
Większe ruchy w 2017 r.
AmRest od wielu miesięcy korzysta z pozytywnych nastrojów konsumenckich, co znajduje odzwierciedlenie we wzroście sprzedaży porównywalnej. To w bezpośredni sposób przekłada się na wyniki operacyjne, wielkość generowanej gotówki oraz wzmocnienie bilansu. Wskaźnik długu netto do EBITDA spadł w spółce nieco poniżej 2x na koniec 2015 r. Wraz z postępującą poprawą wyników zwiększa się potencjał AmRestu do zaciągania długu. – W takich warunkach finansowanie przejęć długiem bankowym nie jest problemem – zauważa Małgorzata Kloka, analityk Pekao IB. Wespół z poprawiającą się koniunkturą rosną zwykle wyceny spółek, jednakże warto podkreślić, że nabycie przez AmRest Starbucksa w Niemczech odbędzie się przy relatywnie niskim wskaźniku EV/EBITDA. – Spodziewam się, że po zamknięciu tej transakcji – pamiętajmy, że jej koszt to prawie 180 mln zł – AmRest skoncentruje się na integracji tego podmiotu oraz rozwoju organicznym. Jeśli pojawią się kolejne przejęcia, to moim zdaniem w istotnie mniejszej skali – np. podobne do zeszłorocznej akwizycji w Rumunii i Bułgarii. Większe transakcje byłyby w mojej ocenie możliwe nie szybciej niż pod koniec 2017 r. – twierdzi Kloka. Scenariuszem bazowym jest dla niej dalsza konsolidacja rynku w Europie Środkowo-Wschodniej. – Chociaż nie należy wykluczyć kolejnych ruchów AmRestu w Europie Zachodniej, zwłaszcza jeżeli pojawi się okazja inwestycyjna – dodaje analityk Pekao IB.
Pytania o rentowność
W ocenie Piotra Raciborskiego, analityka Vestor DM, Sfinks nie poprzestanie na negocjowanym właśnie przejęciu notowanego na NewConnect Premium Food Restaurants. – Spodziewam się, że Sfinks zdecyduje się na kolejne akwizycje. Pytanie tylko czy dojdzie do nich jeszcze w tym roku – komentuje Raciborski. Przejęcie PFR, które zarządza siecią 11 restauracji, 77 sushi, wyraźnie poprawiłoby przychody Sfinksa. – Kwestią otwartą pozostaje natomiast rentowność. W zeszłym roku PFR miało co prawda niewielką, ale jednak stratę. Z szacunkowych danych za I kwartał 2016 r. wynika, że podmiot ten odzyskał dodatnią rentowność na poziomie zysku netto. Ostatecznie jednak nie wiemy, czy jest to trwała zmiana, czy też konieczna będzie restrukturyzacja– podkreśla Raciborski.
PFR jest notowane przy wskaźniku EV/EBITDA na 2015 r. równym 7,8x. – Wycena wydaje się być atrakcyjna na tle obecnej wyceny Sfinksa, lecz w świetle ostatniego przejęcia niemieckiej sieci Starbucks przez AmRest przy EV/EBITDA na poziomie 7,2x może być uznana za wymagającą – kończy Raciborski.