Przypomnijmy, że już po zamknięciu transakcji sąd w Teksasie wydał dwa tymczasowe zakazy jej wykonania. – Odwrócenie transakcji, której dokonaliśmy, jest bardzo mało prawdopodobne. Według naszych prawników blokowanie transakcji, która doszła już do skutku, wychodzi poza ramy prawa – mówi Marek Dziubiński, prezes Medicalgorithmics. W 2015 r. polska spółka na obsługę prawną wydała 8,8 mln zł. Również w I kwartale tego roku zdaniem prezesa firma poniosła znaczące koszty. – Będziemy ubiegali się o zwrotu kosztów prawnych i pokrycie szkód, które były spowodowane tym, że nasz partner według nas nieuczciwie z nami postępował – mówi prezes. W kwietniu 2015 r. Medicalgorithmics wypowiedział umowę AMI Monitoring. – Zrobiliśmy to, ponieważ dowiedzieliśmy się, że firma ta postępuje wobec nas nieuczciwie. Nasza umowa nie pozwalała naszym partnerom na poszukiwanie konkurencyjnych do naszego systemu rozwiązań. Dowiedzieliśmy się, że AMI kupił firmę technologiczną po to, by stworzyć konkurencyjne do naszego rozwiązanie. Było to podstawą do złożenia wypowiedzenia umowy. Wyrok w tej sprawie powinien zostać wydany w wakacje. Po pozytywnej dla nas decyzji będziemy mogli zakończyć współpracę z AMI – mówi prezes. Jak przekonuje, AMI Monitoring i kupiona przez nią firma nie są w stanie skopiować technologii Medicalgorithmics. Techniczne zduplikowanie technologii przez inną spółkę może zająć około trzech lat. Jej wprowadzenie na rynek ze względu ochrony patentowe byłoby jednak bardzo trudne.
Pomimo dużych perturbacji związanych z przejęciem amerykańskiej spółki akcje Medicalgorithmics od początku roku poszybowały w górę o prawie 30 proc.