Zwiększenie zaangażowania nastąpiło w wyniku przeprowadzonej w połowie czerwca prywatnej oferty akcji, w ramach której Braster pozyskał na sfinalizowanie prac związanych z komercjalizacją urządzenia do badanie piersi 7,6 mln zł. Fundusz kupił 60 tys. akcji spółki. Przed transakcją w portfelach PZU OFE znajdowało się 4,41 proc. Obecnie jest to 5,03 proc. W ostatnich tygodniach swój udział w akcjonariacie Brastera zwiększyły również fundusze zarządzane przez Investors TFI, przekraczając próg 5 proc. Po transakcji zakupu, ich udział zwiększył się z 4,92 do 5,27 proc. Z akcjonariatu niemal w pełni wycofał się z kolei DM BOŚ, który sprzedał 326 tys. akcji po średniej cenie 13,5 zł za sztukę. Tym samym zaangażowanie brokera zmniejszyło się z 5,77 proc., do 0,01 proc.
- Cieszymy się, że inwestorzy doceniają potencjał naszego biznesu i konsekwentną realizację założeń strategii, czego wyrazem jest zwiększanie zaangażowania w akcje spółki – komentuje Marcin Halicki, prezes Brastera.
Według dostępnych danych, poza funduszami PZU OFE i Investors TFI, ponad 5 proc. akcji Brastera posiadają również fundusze kontrolowane przez mBank, Ipopema TFI, a także Tadeusz Wesołowski, inwestor zaangażowany w spółki giełdowe z branży medycznej i biotechnologicznej.
Urządzenie Braster Tester będzie pierwszym na świecie urządzeniem wspomagającym diagnostykę wczesnego wykrywania raka piersi, skierowanym bezpośrednio do kobiet. Zdaniem zarządu prace nad komercjalizacją idą zgodnie z planem. Na jesieni spółka planuje wprowadzić urządzenie na polski rynek.
Przed godz. 14 akcje spółki drożały o 5,1 proc., do 14,6 zł.