Dolar może odetchnąć. Przynajmniej na razie

Od początku tego miesiąca obserwujemy nieco lepszą kondycję amerykańskiego dolara, nawet pomimo wielu przeszkód, które napotkał w tak krótkim czasie.

Publikacja: 18.07.2025 10:07

Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz z firmy XTB

Michał Stajniak, wicedyrektor działu analiz z firmy XTB

Foto: parkiet.tv

Wciąż nad całym rynkiem wisi ryzyko ceł, a dodatkowo ponownie sporo dyskutuje się na temat konfliktu między Donaldem Trumpem oraz Jerome Powellem, szefem Rezerwy Federalnej. Czy jest to jednak jedynie spokój przed burzą, czy jednak potencjał na większe odreagowanie dolara?

Na początku lipca para EURUSD przekroczyła poziom 1,1800, nieobserwowany od września 2021 roku. Z kolei para USDPLN zeszła nie tylko niżej poziomów z grudnia 2020 roku, ale również spadła na początku tego miesiąca poniżej poziomu 3,60, najniższego poziomu od maja 2018 roku. Jednak początek lipca był ostatnim słabym momentem dla dolara w ostatnim czasie. Obecnie obserwujemy zejście EURUSD nawet do poziomu 1,1600, natomiast dolar w relacji do złotego kosztuje obecnie już ponad 3,65, co oznacza 8 groszy ruchu. Jest to dosyć sporo w tak krótkim czasie. W międzyczasie poznaliśmy sporo danych ze Stanów Zjednoczonych, które utwierdzają w fakcie, że gospodarką cały czas trzyma się dobrze. Mocny wzrost zatrudnienia za czerwiec, potwierdzony czwartkowymi danymi dotyczącymi wniosków o zasiłek dla bezrobotnych, które spadają od kilku tygodni. Do tego możemy dorzucić mocne odbicie sprzedaży detalicznej za czerwiec po bardzo słabym maju, odbicie produkcji przemysłowej oraz na końcu podwyższoną inflację. To właśnie podwyższona inflacja nie pozwala na to, aby doszło do obniżek stóp procentowych podczas posiedzenia Rezerwy Federalnej na koniec tego miesiąca. Inflacja główna CPI za czerwiec wzrosła nieco mocniej od oczekiwań do poziomu 2,7% r/r, natomiast bazowa zgodnie z oczekiwaniami do 2,9% r/r. Co więcej, wzrost inflacji w dużej mierze jest podyktowany wzrostem kosztów związanych z cłami. Choć sam Fed przyznał podczas ostatnich posiedzeń, że wpływ ceł jest ograniczony i prawdopodobnie krótkotrwały, to wciąż nie mamy pewności, jak te cła będą wyglądały. Donald Trump przesunął czas wejścia w życie ceł wzajemnych z 9 lipca na 1 sierpnia. W międzyczasie poinformował również o cłach na miedź na poziomie 50% i wysokich potencjalnych cłach, którymi ma być obłożona Unia Europejska, czy również Kanada i Meksyk. Trump miesza się również do wewnętrznej polityki Brazylii, grożąc nałożeniem ceł 50% na ten kraj oraz wskazuje na możliwość wprowadzenia ceł wtórnych na Rosję na poziomie 100%, jeśli ta nie przystąpi do negocjacji pokojowych z Ukrainą.

Wobec tego widać jak dużo niepewności w przeciągu najbliższych tygodni czyha nie tylko na Fed w kontekście przewidywania inflacji, ale również na amerykańskiego dolara. Jeśli Trump zdecyduje się na wysokie cła, może to jeszcze mocniej opóźnić moment obniżek, co w jeszcze większym stopniu zintensyfikuje konflikt między Trumpem i Powellem. Choć sam Trump miał przyznać, że usunięcie Powella z jego stanowiska nie jest jego celem, to jednak możliwe wcześniejsze ogłoszenie nowego szefa Fed może doprowadzić do powstania dwuwładzy oraz dysonansu na rynkach finansowych, co byłoby najgorszym scenariuszem dla amerykańskiego dolara. 

Dzisiaj dolar traci, co można powiązać z realizacją zysków z ostatnich ruchów czy wypowiedzią Wallera z Fed, który nawołując do obniżek, chce najprawdopodobniej przypodobać się Trumpowi. Na godzinę 10:00 za dolara płacimy 3,6544 zł, za euro 4,2520 zł, za franka 4,5564 zł, za funta 4,9105 zł. 

 

Waluty
Sytuacja na rynkach 18 lipca - dolar koryguje wczorajszą zwyżkę
Waluty
Złoty nadal wrażliwy na dolara
Waluty
Sytuacja na rynkach 17 lipca - wojenki Trumpa z Powellem...
Waluty
Trump zapewnił złotemu emocje
Waluty
Dolar zaczyna szkodzić złotemu
Waluty
Złoty nie poddaje się bez walki