Czwartkowe umocnienie dolara można też przypisać niezłym danym makro z USA (sprzedaż detaliczna, indeks Philly FED, cotygodniowe bezrobocie), które raczej dają więcej czasu FED na podjęcie decyzji o cięciu stóp - wrześniowa obniżka przesuwa się na październik. Ale... wczoraj wieczorem Kevin Warsh (były członek FED i zdaniem mediów będący na "krótkiej liście" Trumpa do fotela nowego szefa FED) mocno skrytykował obecne działania FED wzywając do zmiany obecnego podejścia, które "nakazuje" czekać na kolejne dane inflacyjne, zanim podjęta zostanie decyzja o luzowaniu. W podobnym tonie wypowiedział się też Christopher Waller dając do zrozumienia, że cięcie stóp mogłoby mieć miejsce już na posiedzeniu w końcu lipca. Niemniej Waller de facto powtórzył swoją wcześniejszą opinię. Poza nim równie "gołębio" do sprawy podchodzi jeszcze Michelle Bowman. Wszyscy mogą być zdaniem mediów brani pod uwagę przez Trumpa przy podejmowaniu przez niego decyzji w temacie nominacji na szefa FED - nie jest to tylko Kevin Hasset, o którym prezydent wspomniał dwa dni temu. Wszystkie te nazwiska cechuje wspólny mianownik - to ludzie o mocno "gołębim" podejściu, co pokazuje, że FED po Powellu będzie zupełnie inny i teoretycznie rynki mogą brać to pod uwagę znacznie wcześniej - zwłaszcza w przypadku długoterminowych obligacji - papiery 10-letnie wciąż pozostają w konsolidacji (obecnie 4,42 proc.).
Pośród G-10 dzisiaj minimalnie słabszy od dolara jest tylko jen (nie zmienił tego fakt, że inflacja CPI za czerwiec wypadła zgodnie z szacunkami - bazowa CPI core 3,3 proc. r/r). Najsilniejsze są z kolei korony skandynawskie i waluty Antypodów, na co wpływ mogą mieć pozytywne nastroje na rynku surowców. Z pozostałych rynków warto zwrócić uwagę na pozytywne nastroje na rynku kryptowalut, na co wpływ mogą mieć doniesienia Financial Times, jakoby prezydent Trump rozważa podpisanie rozporządzenia, które pozwoli inwestowanie środków z kont emerytalnych w tzw. inwestycje alternatywne, czyli też kryptowaluty.
EURUSD - a jednak w górę?
Para EURUSD wczoraj po południu nie pogłębiła dołka przy 1,1555 i generalnie nadal broni się na wsparciu przy 1,1572. Dzisiejsze wyjście ponad 1,16 to sygnał, że możemy "zakręcać" w górę. Do rynkowej układanki pasują też fakty w postaci rajdu ryzyka na większości klas aktywów - kryptowaluty, surowce, akcje. W szerszym kontekście widać, że rynki ponad bieżące dane będą przekładać wypowiedzi tych osób, które ich zdaniem są na krótkiej liście Trumpa do objęcia urzędu szefa FED, choć teoretycznie do takiego ruchu jest jeszcze z kilka miesięcy. Tyle, że staje się coraz bardziej jasne, że FED z nowym prezesem będzie zupełnie inny od FED z Jerome Powellem. Bardziej polityczny i wykonujący wolę Trumpa? Nie do końca, gdyż Rezerwa Federalna to nie tylko prezes, ale i też pozostali, którzy teoretycznie mogą go przegłosować. Ale wtedy będziemy mieć kryzys wizerunkowy i generalnie negatywne zamieszanie, które akurat amerykańskiej walucie nie pomoże.
Wykres dzienny EURUSD