Przede wszystkim zarząd liczy na co najmniej 5-procentowy wzrost rynku wyrobów z tworzyw sztucznych, na którym działa firma. – O tym wzroście decyduje koncentracja działań handlowych na rynkach dających naszej spółce, przy obecnym i rozwijającym się portfolio produktów, największe szanse wzrostu. Dotyczy to zarówno segmentów rynku w Polsce, jak i rynków eksportowych – mówi Piotr Jabłoński, członek zarządu Radpolu. W firmie coraz większe znaczenie mają planowanie i bieżąca obserwacja rynku surowców. Zarząd stawia również na ciągły kontakt z klientami i próbuje zawierać w umowach klauzule pozwalające na odzwierciedlenie podwyżek cen surowców w cenach sprzedawanych wyrobów.
– Sprzedaż zagraniczna wielokrotnie bazuje na umowach ramowych z określonymi cennikami, niemniej i w tym obszarze udaje się odpowiednio szybko reagować na zmiany cen surowców – twierdzi Anna Kułach, wiceprezes Radpolu. Dodaje, że akceptacja ich wzrostu mniej zależy od klienta i jego lokalizacji, a bardziej od branży i specyfiki kanałów sprzedaży.