Libet, jeden z największych producentów kostki brukowej w Polsce, liczy, że II połowa roku będzie dla grupy dobra. – Koniunktura nam sprzyja. Dostarczamy nasze produkty zarówno na potrzeby realizacji inwestycji budowlanych, jak i infrastrukturalnych – mówi Ireneusz Gronostaj, członek zarządu Libetu. Do poprawy wyników powinny się też przyczynić planowane na jesień wybory samorządowe. Cztery lata temu, kiedy odbywały się poprzednie wybory, grupa odnotowała ponad 20-proc. wzrost przychodów. Ponadto spółka podniosła ostatnio ceny swoich wyrobów i nie wyklucza kolejnych podwyżek.
Koncentracja na marżach
– Zarówno trend wzrostowy w branży budowlanej i w całej gospodarce, jak i wzmożenie unijnych inwestycji infrastrukturalnych przekładają się na bardzo duży popyt na nasze produkty i usługi. Wpływają również na zwiększone zapotrzebowanie na pracowników, szczególnie tych wysoko wyspecjalizowanych – twierdzi Gronostaj. Dodaje, że już w zeszłym roku zarząd zakładał wzrost liczby inwestycji budowlanych, więc zarówno Libet, jak i cała branża miała czas, aby przygotować się do zwiększonego zapotrzebowania na pracowników. W efekcie główną przyczyną nie w pełni wykorzystanego dziś potencjału firmy są przede wszystkim problemy pojawiające się po stronie kluczowych dostawców i duży popyt na produkty grupy, a nie braki kadrowe.
Libet wyniki za I półrocze chce opublikować 28 września. Jednocześnie informuje, że podjęte w tym roku inicjatywy pozytywnie wpływają na wyniki grupy. Zarząd m.in. zamiast koncentrować się na przychodach, skupia się na wzroście marży operacyjnej.
Niski kurs akcji
Dziś giełdowi inwestorzy handlują walorami Libetu po znacznie niższych cenach niż na początku roku. Wówczas płacono za nie ponad 1,8 zł. Z kolei w ostatni wtorek cena spadała nawet do 1,3 zł.
Co do zasady spółka nie komentuje zmian kursu swoich akcji. Zauważa jednak, że na wycenę papierów budowlanych spółek wpływ ma ogólna sytuacja na giełdzie i atmosfera medialna wokół firm z branży, dotycząca wysokich kosztów pracy i problemów z pracownikami. – Przy tak słabym sentymencie na pewno inwestorzy ostrożniej podchodzą do spółek z tradycyjnych sektorów, które w ostatnich latach realizowały dynamiczny rozwój, w dużej mierze finansując go długiem. Należy przy tym jednak zwrócić uwagę, że Libet ma solidny fundament i wszelkie zasoby niezbędne do tego, żeby notować coraz lepsze wyniki – uważa Gronostaj.