Selena FM opublikowała dziś przed sesją skonsolidowane wyniki za II kwartał i całe I półrocze. Zarówno pod względem przychodów jak i czystego zarobku były one lepsze niż przed rokiem. Spółka zwyżkę wyników tłumaczy przede wszystkim: stabilnym wzrostem sprzedaży, kontynuacją działań obejmujących poprawę dyscypliny kosztowej w grupie oraz zmniejszeniem salda z tytułu różnic kursowych. Sprzyjała również dobra koniunktura w branży budowalnej.
Ponadto w I półroczu firma musiała radzić sobie z niekorzystnymi zjawiskami. - W tym okresie mieliśmy do czynienia z wciąż wysokimi cenami większości surowców i wahaniami kursów walut. Z uwagą przyglądamy się tym rynkom, na których sytuacja nie jest stabilna - mówi cytowany w komunikacie prasowym Marcin Macewicz, prezes Seleny FM. Przekonuje, że firma obserwując zmiany kursów walut na rynkach w Rosji i Turcji podejmuje odpowiednio szybkie decyzje, aby zneutralizować ich wpływ na wyniki grupy.
Stara się kompensować sytuację na trudniejszych rynkach, np. brazylijskim, działaniami wykorzystującymi sprzyjającą koniunkturę w rejonie Europy Zachodniej i Stanów Zjednoczonych. - Tam właśnie utrzymujemy wysoką dynamikę sprzedaży. Z kolei na rynku polskim szczególnie niepokoi nas fakt braków kadrowych, co w zauważalny sposób zaczyna wpływać na potencjał polskiego budownictwa - mówi Macewicz. Dodaje, że Selena FM mając na uwadze te czynniki, stara się w II półroczu w maksymalny sposób wykorzystać dobrą sytuację gospodarczą na pozostałych rynkach, równoważąc w ten sposób niekorzystne tendencje w innych miejscach. Dziś zarząd prognozuje, że bilans grupy na koniec roku zostanie zamknięty pozytywnym wynikiem.
Lepsze rok do roku wyniki spowodowały na otwarciu dzisiejszej sesji wzrost kursu akcji Seleny FM o 3,1 proc. do 13,2 zł. Potem cena walorów zaczęła jednak spadać. Jeszcze przed południem wynosiła 12 zł, co oznaczało spadek kursu o 6,3 proc. To prawdopodobnie efekt obaw inwestorów, że w II półroczu wyniki mogą być już słabsze niż rok temu.