Roman Przybył, prezes Elektrobudowy: Grupa nie potrzebuje ratunku, tylko rozwoju

WYWIAD | Roman Przybył - z nowym prezesem Elektrobudowy rozmawia Adam Roguski

Publikacja: 12.10.2018 05:16

Roman Przybył, prezes Elektrobudowy

Roman Przybył, prezes Elektrobudowy

Foto: materiały prasowe

Głębokie straty po I półroczu, prognozowana strata w całym 2018 r., notowania najniżej od lat. Jaki ma pan plan ratunkowy dla Elektrobudowy?

Trudno mówić o planie ratunkowym, bo grupa nie potrzebuje ratunku. Straty po I półroczu wynikają z zawiązania rezerwy na kontrakt z Orlenem, do czego obligowały nas standardy rachunkowości i stanowisko audytora. Ta strata nie odzwierciedla ani realnej sytuacji tego kontraktu, ani tym bardziej kondycji całej grupy. Mamy 0,9 mld zł w portfelu zamówień, praktycznie nie korzystamy z linii kredytowych, zaraz wypłacamy II ratę dywidendy. Moim zadaniem nie jest więc „ratowanie" Elektrobudowy, tylko wykorzystanie potencjału, który grupa niewątpliwie ma, ale z tego przez lata nie korzystała. Mam doświadczenie w budowaniu strategii i rozwijaniu firm, czego dowodzi Elektromontaż Poznań czy giełdowa Trakcja, dlatego zostałem poproszony o pokierowanie Elektrobudową. Firmę kontrolują fundusze – ich oczekiwania są jasne: ma być długoterminowy wzrost przekładający się na zysk netto i umożliwiający podzielenie się tym zyskiem z akcjonariuszami.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Tylko 149 zł za rok czytania.

Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com

Firmy
Rafako i Huta Częstochowa. Będą razem produkować dla wojska?
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Firmy
Patologie przymusowego wykupu. Jest petycja do ministra finansów
Firmy
Premier zdecydował o Rafako. Padła kwota pomocy
Firmy
Egipt postawił na Feerum. Kurs wystrzelił
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku
Firmy
Zarząd Toi widzi podstawy do ostrożnego optymizmu
Firmy
Woda i ścieki wymagają większej uwagi