Tak rynek zareagował na ruchy głównego akcjonariusza Andrzeja Zarajczyka, który w ostatnich dniach za pośrednictwem kontrolowanych spółek upłynniał kolejne pakiety akcji spółki o łącznej wartości około 1 mln zł. Warto zauważyć, że akcjonariusz ten w ostatnich kilkunastu miesiącach systematycznie zmniejszał zaangażowanie w Ursusie. W wyniku przeprowadzonych transakcji kontrolowane przez niego podmioty zmniejszyły udział w kapitale zakładowym firmy z ponad 50 proc. do 39,4 proc.
Warto przypomnieć, że z początkiem grudnia zaszły duże zmiany we władzach Ursusa. Karol Zarajczyk zrezygnował z funkcji prezesa, a jego miejsce zajął Tomasza Zadroga (były szef m.in. PGE). Do zarządu dołączyła również Agnieszka Biała, która będzie pełnić funkcję członka zarządu odpowiedzialnego za restrukturyzację spółki. Zmiany w zarządzie miały związek z trudną sytuacją finansową Ursusa, który jest w trakcie przyspieszonego postępowania układowego.
W spółce trwa restrukturyzacja. Plan zakłada sprzedaż aktywów, zwiększenie przychodów z działalności, zwiększenie marży oraz optymalizację kosztów. Działania restrukturyzacyjne zostały zaplanowane na lata 2018–2023. W pierwszej kolejności Ursus zamierza odzyskać przeterminowane należności od kontrahentów, a także doprowadzić do zawarcia porozumienia z wierzycielami.
Negatywne informacje napływające ze spółki nie pozostały bez wpływu na jej wycenę giełdową. Od początku stycznia papiery Ursusa potaniały o ponad 60 proc.