O przyjęciu zamówienia na ochronę decyduje świadomość partnerów i wola zapewnienia realnego bezpieczeństwa – mówią szefowie Impelu, giełdowego lidera outsourcingu, w tym usług security.
Grzegorz Wojtasik, dyrektor pionu ochrony w Impelu, twierdzi, że selektywne podejście do zamówień na usługi związane z ochroną zgromadzeń to konieczność. – Już pierwsza rozmowa z klientem, który oczekuje przede wszystkim niskich kosztów i bagatelizuje kwestie bezpieczeństwa, kończy negocjacje – twierdzi dyrektor Wojtasik.
Dzięki takiemu podejściu Impel z powodzeniem organizował zabezpieczenie wielkich imprez – m.in. piłkarskich mistrzostw Euro 2012 i Igrzysk Sportów Nieolimpijskich we Wrocławiu w 2017 r. Szef programu security w grupie Impel twierdzi, że firma drobiazgowo pilnuje przestrzegania procedur ochrony, wynikających z wieloletnich doświadczeń i uwarunkowań prawnych. – Odstępstwo od planu jest wykluczone – stwierdza Wojtasik.
Zmiany po śledztwie
– Uważnie obserwujemy to, co się dzieje w Gdańsku, ale czas na profesjonalne analizy i wnioski przyjdzie, gdy policja i ministerialna kontrola odsłonią kulisy zamachu. Dopiero cała wiedza o tym, co zaszło, pozwoli na uprawnione wnioski i ewentualnie sugestie dla wewnątrzorganizacyjnych zmian w Impelu.
Środowisko ochroniarskie, nie tylko wrocławska spółka usługowa, ma w związku z niedawnym zamachem na prezydenta Gdańska sporo do przemyślenia. Dodatkowych materiałów dostarczą zapewne wkrótce ustalenia specjalnej kontroli MSWiA w spółce Tajfun, zaangażowanej w ochronę gdańskiego finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy.