Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Grzegorz Dzik, prezes Grupy Impel
Gdy rozmawialiśmy w marcu, w szczycie covidowej niepewności, miał pan poważne obawy, czy uda się w sytuacji tak wielu zagrożeń i niewiadomych utrzymać łańcuchy dostaw i ciągłość funkcjonowania w usługowym biznesie. Martwił się pan na wyrost?
Były podstawy do niepokoju. Po zderzeniu z pandemią nie wiedzieliśmy, jak sytuacja się rozwinie. Nasi ludzie znaleźli się na pierwszej linii frontu, na przykład sprzątając czy zabezpieczając catering. Jesteśmy obecni w około 130 szpitalach, w tym tzw. jednoimiennych. Strach przed koronawirusem czy raczej przed czymś nieznanym spowodował na samym początku w Impelu, że część pracowników zdecydowała się na pozostanie na zwolnieniach lub zasiłkach w domu. Absencja chorobowa w obsadach wielu trudnych obiektów sięgnęła kilkunastu procent personelu. To był dla firmy, ale też dla wszystkich związanych z naszą organizację naprawdę trudny okres. Był moment, że walczyliśmy, aby zaufanie i wiarygodność Impela nie została zniszczona, to był czas poważnej próby. Ale zaraz potem nastąpiła zmiana, która mnie, doświadczonego menedżera zaskoczyła. Poczucie odpowiedzialności za pracę, na którą czekają inni, powróciło.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Badania pokazują, że aż w 70 proc. przypadków sztuczna inteligencja, zaprzęgnięta do pracy biurowej, źle wykonuj...
Rynek mieszkaniowy w Polsce w ostatnich latach to prawdziwa sinusoida. Od zamrożenia rynku po pandemii, przez eu...
Po niemal dziesięciu latach od pierwszych zapowiedzi i licznych zwrotach akcji, fuzja Bestu i Kredyt Inkaso najp...
Po niemal 10-procentowej korekcie indeks S&P 500 stał się technicznie wyprzedany, a w potencjalnej poprawie pomó...
Polacy chcą korzystać z wielu różnych narzędzi płatniczych. Konsumentom zależy przede wszystkim na możliwości sw...
Niezależnie od rozmów w Rijadzie polscy przedsiębiorcy mogą liczyć na szanse w relacjach z Ukrainą - mówi Jan St...