Libert, jeden z największych producentów kostki brukowej w Polsce, powinien w tym roku poprawić efektywność produkcji, a w konsekwencji zwiększyć rentowność. – Zintensyfikowaliśmy działania prowadzące do pozyskania wykwalifikowanych pracowników, m.in. zdecydowaliśmy się podnieść płace. Dzięki temu w większości zakładów istotnie zwiększyliśmy produkcję – niemal wszędzie produkujemy z wykorzystaniem 100 proc. mocy – mówi Thomas Lehmann, prezes Libetu.
Niezagrożona prognoza
Niedawno spółka sfinalizowała sprzedaż dwóch zakładów produkcyjnych w Gajkowie i Lublinie. Tym samym ma ich obecnie 13. Dzięki temu z jednej strony uzyskała wpływy, które w dużej części przeznaczyła na spłatę zadłużenia, a z drugiej wykazała w I kwartale zwiększone zyski. Poprzez dociążenie posiadanych linii produkcyjnych grupa w kolejnych kwartałach może z kolei zacząć już zarabiać niezależnie od zdarzeń jednorazowych.
W tym roku zarząd prognozuje, że grupa osiągnie 236 mln zł przychodów, 40 mln zł zysku EBITDA i 17 mln zł zarobku netto. Jeśli zrealizuje prognozę sprzedaży, to w stosunku do ubiegłego roku wzrośnie ona o 32,7 proc. Jeszcze mocniej poprawią się pozostałe wyniki. W 2018 r. grupa wykazała 9,1 mln zł straty EBITDA i 30,7 mln zł straty netto. Dziś wszystko wskazuje na to, że prognozy zostaną wykonane. – Realizujemy plany sprzedażowe, idziemy zgodnie z przedstawioną prognozą – twierdzi Lehmann.
Sprzyjające otoczenie
Libet oczekuje, że w tym roku jego działalności będą sprzyjać czynniki zewnętrzne. Zalicza do nich przede wszystkim wzrost gospodarczy w Polsce. Zwraca też uwagę na sytuację w krajowym budownictwie, gdzie z jednej strony mamy do czynienia z boomem inwestycyjnym i dużym popytem na usługi, a z drugiej jednak z niewystarczającym potencjałem wykonawczym branży.
Zarząd zwraca uwagę, że w tym roku powinny mocniej ruszyć inwestycje w budownictwie deweloperskim oraz samorządowe, co może być bodźcem do długookresowego wzrostu wolumenu i cen kostki brukowej. Zwyżki zresztą już widać. Spółka przytacza dane Polskich Składów Budowlanych monitorujących rynek materiałów budowlanych, z których wynika, że ceny od stycznia do kwietnia produktów w kategorii „otoczenie domu" wzrosły o 5,9 proc. w ujęciu rok do roku. Przewidywane są też wzrosty cen tzw. produktów premium (wysokiej jakości i zapewniających dobre marże).