Trudne konklawe w PZU. Kiedy poznamy nazwisko nowego prezesa?

Po niespodziewanym odwołaniu Andrzeja Klesyka z funkcji prezesa PZU trwają próby wyłonienia jego następcy. Wybór się przeciąga. Nie ułatwiają go częste zmiany szefa spółki. I możliwy w niedalekiej przyszłości kolejny konkurs na to stanowisko.

Publikacja: 24.09.2025 06:00

Zamieszanie na szczytach władzy nie wpływa na politykę dywidendową PZU. Fot. mpr

Zamieszanie na szczytach władzy nie wpływa na politykę dywidendową PZU. Fot. mpr

Foto: materiały prasowe

Andrzej Klesyk stracił stanowisko prezesa PZU na początku sierpnia. Były wieloletni szef tej spółki, który m.in. wprowadzał ją na giełdę, kierował nią tym razem nieco ponad pół roku. Został odwołany zaledwie miesiąc po tym, jak Komisja Nadzoru Finansowego wydała zgodę na pełnienie przez niego funkcji prezesa PZU. O odwołanie Klesyka wnioskował przedstawiciel Skarbu Państwa w radzie nadzorczej spółki. Nowego prezesa ma wyłonić konkurs. Jego wyniki miały być znane na początku września. Postępowanie konkursowe jednak się przeciąga.

„Robota na kwartał”

Postępowanie kwalifikacyjne na prezesa zarządu PZU podzielono na dwa etapy. Pierwszy objął weryfikację wymogów formalnych zgłoszenia kandydata, która sprawdzała m.in., czy zostało ono złożone w terminie wraz z kompletem wymaganych dokumentów i oświadczeń. W drugim etapie z wybranymi kandydatami przeprowadzono rozmowy kwalifikacyjne, w których badano m.in. doświadczenie i kwalifikacje kandydatów niezbędne do wykonywania funkcji prezesa zarządu PZU, ich wiedzę o zakresie działalności Grupy Kapitałowej PZU, wiedzę o systemie zarządzania przedsiębiorstwem, ze szczególnym uwzględnieniem specyfiki działalności spółki, wiedzę z zakresu zasad funkcjonowania spółek handlowych, z uwzględnieniem spółek z udziałem Skarbu Państwa oraz spółek publicznych, wreszcie ich wiedzę o sektorze ubezpieczeniowym i, szerzej, finansowym.

Rozmowy zaplanowano na 8 września, najwyraźniej nie przyniosły jednak satysfakcjonujących rozstrzygnięć, bowiem do dzisiaj nie ogłoszono nazwiska nowego prezesa.

– Konklawe trwa. Obawiam się, że wyjdzie z tego niezła komedia – mówi nam anonimowo osoba zorientowana w przebiegu prac nad wyłonieniem następcy dotychczasowego prezesa PZU. Tłumaczy, że postępowanie konkursowe utrudnia bliski koniec kadencji zarządu spółki, która kończy się z końcem tego roku. Do końca roku na prezesa był zresztą powołany Andrzej Klesyk, liczył on jednak, że jego misja zostanie następnie przedłużona.

Wedle naszych nieoficjalnych informacji w związku z bliskim końcem kadencji za chwilę ogłoszony zostanie kolejny konkurs na wszystkie stanowiska zarządcze w PZU. Także na prezesa zarządu spółki. – Chciałbym zobaczyć te tłumy top menedżerów, którzy w tej sytuacji będą się bić o fotel szefa PZU – mówi nasz rozmówca. – No i minę osoby, która wygra obecny konkurs, gdy się dowie, że to robota na kwartał – dodaje.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Ostatni dzwonek na dywidendę od PZU. Kiedy trzeba kupić akcje?

Karuzela z prezesami

Poszukiwań nie ułatwiają też częste i niespodziewane rotacje na stanowisku szefa PZU. Po ostatnich wyborach, krótko, bo przez nieco ponad miesiąc jego obowiązki pełniła Elżbieta Elżanowska. 27 września 2024 r. pełniącym obowiązki prezesa do czasu uzyskania zgody KNF na pełne objęcie tej funkcji został Artur Olech. Zgodę dostał na początku września. Pod koniec zeszłego roku kierowane przez niego PZU ogłosiło nową strategię na lata 2025-27. Strategia została dobrze przyjęta przez ekspertów, inwestorów i rynek. Znalazły się w niej m.in. sprzedaż Aliora do Pekao (oba banki należą do Grupy PZU), a także wzrost zysku do poziomu powyżej 6,2 mld zł na koniec 2027 r. To o niemal 2 mld zł więcej od celu zapisanego w poprzedniej strategii. Wzrost zysków miała przynieść przede wszystkim wyższa sprzedaż ubezpieczeń. Zebrana składka miała na koniec horyzontu nowej strategii wzrosnąć o co najmniej 7,5 mld zł, do 36 mld zł. Spółka obiecała też kontynuację polityki dywidendowej. Niespodziewanie jednak w styczniu 2025 r. Artur Olech został odwołany.

Jego miejsce zajął Andrzej Klesyk. – Nie jestem sprinterem. Jestem długodystansowcem. Będę chciał utrzymać tę pozycję. Chcę być w PZU na dłużej. To oczywiste – stwierdził po styczniowym powrocie do PZU Andrzej Klesyk. Zapowiedział przegląd strategii przygotowanej pod kierownictwem Artura Olecha. Potem pojawiły się sygnały o przygotowaniu nowej strategii. Jej najważniejszym punktem miało być przekształcenie Grupy PZU w Holding PZU.

Niespodziewanie na początku czerwca PZU i Bank Pekao, czyli największy polski ubezpieczyciel i drugi największy bank w Polsce, podpisały memorandum o współpracy, która docelowo ma doprowadzić do połączenia obu spółek. Powstała po połączeniu grupa bankowo-ubezpieczeniowa miałaby być jedną z największych instytucji finansowych w Europie. Dziś obie spółki wchodzą w skład Grupy PZU. Jest w niej także Alior Bank. Za projektem wielkiej fuzji stali Andrzej Klesyk i Cezary Stypułkowski, prezes Banku Pekao.

Plan jest taki, że po połączeniu obie marki zachowają tożsamość, odrębność i autonomię działania w swoich obszarach biznesowych, podobnie jak od wielu lat funkcjonują w ramach Grupy PZU, ale na czele nowej grupy będzie stał bank, a nie ubezpieczyciel. Docelowo na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie notowana miałaby być jedna spółka o znacznie wyższej kapitalizacji i większej płynności akcji niż obecne dwie, przez co wzrośnie atrakcyjność takiego podmiotu z punktu widzenia inwestorów i całego rynku kapitałowego. W toku dalszych prac strony chciały opracować też optymalną strategię dotyczącą przyszłości Alior Banku. Efektem potencjalnej transakcji byłoby też uwolnienie nadwyżki kapitałowej sięgającej nawet 20 mld zł. Podmiot, który ma powstać z połączenia największego ubezpieczyciela i drugiego co do wielkości banku w Polsce będzie dysponował większym o ok. 200 mld zł potencjałem kredytowania w porównaniu do obecnego modelu grupy.

Dziś nie jest pewne, czy do połączenia PZU z Bankiem Pekao dojdzie. Impet związanych z nią działań wygasiła nieco niespodziewana sierpniowa dymisja Andrzeja Klesyka, której trudno nie łączyć ze zmianą na stanowisku szefa Ministerstwa Aktywów Państwowych. W ramach rekonstrukcji rządu Jakuba Jaworowskiego zastąpił Wojciech Balczun. Chemii pomiędzy obu panami chyba nie było. Nowy szef resortu aktywów mówił, że prezesi spółek Skarbu Państwa powinni być liderami, a nie królami. Stwierdził też, że choć początkowo prezes Klesyk został dobrze przyjęty przez stronę społeczną, to ostatnie miesiące nie przyniosły stabilizacji ani poczucia realizacji celów strategicznych, a model zarządzania grupą kapitałową PZU przestał przystawać do obecnej rzeczywistości. Prezesowi nie pomógł też wewnętrzny konflikt ze związkowcami. O planowanym połączeniu PZU z Bankiem Pekao minister Balczun mówił, że nie przekreśla go, że prace i analizy trwają, a ostateczne decyzje zostaną podjęte po ocenie skutków tej transakcji dla gospodarki, rynku kapitałowego, akcjonariuszy i zabezpieczeniu interesów Skarbu Państwa.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Dobre półrocze Grupy PZU. Segment OC wreszcie na plusie

Giełda nazwisk

Na stanowisku prezesa PZU Andrzeja Klesyka zastąpił Tomasz Tarkowski, członek zarządu tej spółki. Pełni obowiązki jej szefa do czasu wyłonienia nowego prezesa. Tarkowski wielokrotnie zapewniał, że w konkursie nie wystartuje i nie będzie się ubiegał o stanowisko prezesa PZU.

Wedle naszych nieoficjalnych informacji w tej chwili w grę wchodzi pięć osób. Wśród nich jest Maciej Szwarc, od 25 czerwca 2025 r. członek rady nadzorczej spółki, od wielu lat związany z rynkiem ubezpieczeniowym, gdzie odpowiadał m.in. za spółki szwajcarskiej grupy Winterthur w Polsce, a po ich przejęciu w 2006 r. przez francuską AXA był odpowiedzialny za rozwój operacji tej firmy w Polsce.

Poważnie rozważana jest też kandydatura Katarzyny Majewskiej, która obecnie pełni obowiązki prezeski PZU Życie. Majewska jest menedżerką od wielu lat związaną z sektorem finansowym. Między innymi w latach 1999-2008 pracowała w Banku Handlowym (później Citi Handlowy). Od 2008 do 2015 r. była dyrektorem zarządzającym w PZU. Wedle naszych informacji to ona była najbliżej wyboru w czasie piątkowego posiedzenia rady nadzorczej spółki.

W szranki staje też Bogdan Benczak, od lutego dyrektor zarządzający PZU ds. korporacyjnych i spółek zagranicznych PZU. Zarówno Benczak, jak i Katarzyna Majewska, postrzegani są jako ludzie Andrzeja Klesyka. Pracowali z nim w czasie jego pierwszej prezesury w PZU, odeszli, tak jak on, po przejęciu władzy przez PiS, a potem wraz z Klesykiem wrócili.

Czarnym koniem tego wyścigu, wedle naszych informacji, może okazać się jednak Andrzej Jarczyk, obecny prezes TUW PZUW. Wcześniej m.in. kierował Generali i Uniqą. Jarczyk miał zostać poproszony o złożenie papierów już po zamknięciu przeznaczonego na to okienka konkursowego. W piątek rada nadzorcza zastanawiała się, czy to dopuszczalne. Ostatecznie większość jej członków stanęła na stanowisku, że tak. I to Jarczyk może być teraz najbliżej fotela prezesa PZU.

Reklama
Reklama

W grze jest jeszcze Sławomir Bilik, który w maju 2024 r. wszedł do zarządu PZU Życie, po tym, jak prezesem PZU został Artur Olech. Bilik odszedł ze spółki po odwołaniu prezesa Olecha.

W środę rada nadzorcza PZU ma po raz kolejny dyskutować o wyborze nowego prezesa spółki. Być może wtedy poznamy jego nazwisko.

Idzie dywidenda

Zamieszanie na szczytach władzy w PZU nie wpływa na politykę dywidendową PZU. Władze spółki zdecydowały o podziale zysku netto za zeszły rok w wysokości przeszło 3,877 mld zł, powiększonego o kwotę niemal 1,081 mld zł przeniesioną z kapitału zapasowego utworzonego z zysku netto za 2023 r. Łącznie daje to blisko 4,958 mld zł. Niemal 3,859 mld zł z tego spółka przeznaczyła na dywidendę, która wyniesie 4,47 zł na akcję.

Dniem dywidendy jest w tym roku 25 września 2025 r., a jej wypłata nastąpi 16 października 2025 r.

Finanse
Wtorek na rynku: Dekpol na szczycie, Revolut pręży muskuły, kadrowe zmiany
Materiał Promocyjny
ORLEN w Portfelu – lojalność, która się po prostu opłaca
Finanse
Revolut zainwestuje miliardy dolarów. Celuje w 100 mln klientów i mówi o Polsce
Finanse
Spółki z Armenii na GPW? Ważny krok został zrobiony
Finanse
Zbliża się chwila prawdy dla giełdowego systemu WATS
Finanse
Ostatni dzwonek na dywidendę od PZU. Kiedy trzeba kupić akcje?
Reklama
Reklama