Reklama
Rozwiń

Zbliża się chwila prawdy dla giełdowego systemu WATS

W najbliższych dniach GPW ma podjąć decyzję, czy faktycznie 10 listopada ruszy nowy system transakcyjny na warszawskim parkiecie. Branża maklerska mówi wprost: 10 listopada to nierealny termin.

Publikacja: 23.09.2025 06:00

Sławomir Panasiuk, wiceprezes GPW. To na jego barkach spoczywa głównie odpowiedzialność za wdrożenie

Sławomir Panasiuk, wiceprezes GPW. To na jego barkach spoczywa głównie odpowiedzialność za wdrożenie systemu WATS. Fot. mpr

Foto: materiały prasowe

Do startu nowego systemu giełdowego WATS zostało już jedynie półtora miesiąca. W teorii wszystko powinno być już dopięte prawie na ostatni guzik. W praktyce jednak pojawiają się kolejne wątpliwości i pytania, a to najważniejsze brzmi: czy faktycznie system ruszy 10 listopada?

Atmosfera jest napięta, bo gra idzie o wielką stawkę, a margines błędu jest praktycznie zerowy. I chociaż nikt głośno tego nie mówi, to start systemu 10 listopada wydaje się być niemożliwy. Co na to GPW? Powołuje się na słowa prezesa Tomasza Bardziłowskiego, który podczas sierpniowej konferencji wynikowej podkreślał, że ostateczna decyzja dotycząca tego, czy system faktycznie ruszy 10 listopada, czy też nie, ma zapaść pod koniec września. Według obowiązującego wciąż harmonogramu na koniec września GPW ma bowiem potwierdzić z branżą maklerską gotowość do wdrożenia systemu. Z tego punktu widzenia od ostatecznej decyzji dzieli nas kilka dni, chociaż niewykluczone, że poznamy ją jednak w pierwszych dniach października.

Oficjalnie wszyscy nabrali wody w usta i czekają na ruch ze strony GPW. W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele branży maklerskiej uważają jednak, że decyzja może być tylko jedna: przesunięcie startu systemu. W ostatnim czasie wśród domów maklerskich prowadzona była nawet anonimowa ankieta, która miała pokazać, ile czasu brokerzy potrzebują na finalną fazę testów systemu, a to dawałoby odpowiedź na to, kiedy realnie można myśleć o uruchomieniu WATS.

Czytaj więcej

O spokojnym śnie branża maklerska może tylko pomarzyć

– Prace oczywiście postępują, przeprowadzane są kolejne testy, ale nadal nie są to testy, które faktycznie w pełni oddawałyby realia rynkowe. Idziemy w dobrą stronę, ale nie wierzę w to, że w listopadzie uda się przejść na WATS – mówi szef jednego z biur maklerskich.

Reklama
Reklama

– Jesteśmy w stałym kontakcie z GPW. Rozmawiamy, usuwamy błędy, weryfikujemy poziom zaawansowania prac. Widać zrozumienie po obu stronach, ale bezpieczne wdrożenie systemu w listopadzie wydaje się po prostu nierealne. Uważam, że potrzebujemy około sześciu miesięcy od zamrożenia systemu na to, by faktycznie rzetelnie przeprowadzić testy. Problem w tym, że nadal ciężko jest mówić o zamrożeniu systemu. Dostawcy oprogramowania wskazują, że zrealizują swoje zadania na początku października. Teoretycznie więc dopiero w listopadzie będziemy naprawdę gotowi do wszystkich testów – podkreśla kolejny z naszych rozmówców.

Jeśli nie listopad, to kiedy? Maklerzy znów mówią praktycznie jedynym głosem: przyszły rok. – Wdrożenie systemu w tym roku jest praktycznie niemożliwe. Z kolei początek roku to rozliczenia podatkowe inwestorów, które są też obciążeniem dla branży maklerskiej, a przecież nie jest to element, który można przełożyć na później. Realną datą wydaje się być końcówka I kwartału 2026 r. – podkreśla kolejny z przedstawicieli branży maklerskiej. – Stawiałbym nawet na II kwartał 2026 r., szczególnie biorąc pod uwagę to, na jakim poziomie zaawansowania prac jesteśmy obecnie – dodaje kolejny z rozmówców „Parkietu”.

Czytaj więcej

WATS o czasie? Maklerzy wątpią, GPW wciąż wierzy

Nowy system giełdowy WATS to w tej chwili największe wyzwanie, jakie stoi przed giełdą. Obecny zarząd GPW projekt ten „odziedziczył” po swoich poprzednikach. Duża część rynku liczyła na to, że obecny zarząd po przejęciu sterów zdecyduje się odstąpić od WATS. Co prawda wszyscy zdają sobie sprawę, że obecny system UTP trzeba wymienić, tym bardziej że nie jest on już rozwijany przez dostawcę, ale liczono, że GPW zdecyduje się na kupno go­towego roz­wiązania, dzięki czemu – przynajmniej w teorii – udałoby się zminimalizować ry­zyka związane z wdrożeniem systemu. WATS jest bowiem autorskim projektem GPW i tym samym giełda jest tutaj zdana praktycznie sama na siebie. Postawiono jednak na WATS i dzisiaj z tej drogi nie ma już odwrotu, tym bardziej że budowa nowej platformy to oczywiście też koszty. Jak wynika z ostatniego raportu finansowego grupy GPW, budżet przeznaczony na nowy system ustalono na poziomie 152,9 mln zł. Początkowo wartość projektu szacowano na 90 mln zł, z czego 30 mln to dofinansowanie z NCBiR.

Finanse
Ostatni dzwonek na dywidendę od PZU. Kiedy trzeba kupić akcje?
Finanse
Poniedziałek na rynku: Czekanie na PZU, Amica chce więcej, słabsze dane z Polski
Finanse
Gdzie kryje się byk, a gdzie niedźwiedź?
Finanse
Zmiany w zarządzie Caspar Asset Management
Finanse
Ponad 60 proc. przedsiębiorców ma problemy z płatnościami od kontrahentów
Finanse
Sprawa sprzedaży EGB Investments. Prokuratura umarza śledztwo
Reklama
Reklama