Otóż koncentrujemy się z reguły na danych o rynku pracy w ujęciu zagregowanym, tymczasem wiele ciekawych procesów można zaobserwować na poziomie lokalnym. Ostatnimi czasy moją uwagę przykuł fenomen Krakowa. To miasto, w którym średnia płaca (dane dotyczą podmiotów gospodarki narodowej o liczbie pracujących dziesięć i więcej osób oraz jednostek sfery budżetowej) rosła w ostatnich pięciu latach znacznie szybciej niż średnia krajowa – odpowiednio 10,8 proc. i 8,2 proc. średniorocznie. Tempo to zdecydowanie wyróżnia także Kraków na tle innych dużych ośrodków miejskich, w tym Warszawy. W efekcie, o ile jeszcze w 2017 r. średnie wynagrodzenie w Krakowie stanowiło jedynie 82 proc. średniej dla Warszawy, o tyle w 2022 r. już 96 proc. Jest duża szansa na to, że w tym lub przyszłym roku Kraków zostanie liderem.
Tak spektakularny sukces Krakowa nie byłby możliwy bez bardzo znaczących zmian w strukturze zatrudnienia – nie jest bowiem tak, że płace we wszystkich branżach rosły co roku o blisko 11 proc. Duża część przyrostu średniej to pochodna branżowych przetasowań. Najbardziej istotne z nich to: przyrosty liczby pracujących w „informacji i komunikacji” (aż o 153 proc. w stosunku do 2017 r.) i „działalności profesjonalnej, naukowej i technicznej” (+58 proc.) oraz towarzyszący temu silny spadek zatrudnienia w „handlu i naprawie pojazdów samochodowych” (-32 proc.) oraz „zakwaterowaniu i gastronomii” (-11 proc.). Średnie wynagrodzenie w dwóch pierwszych ze wspomnianych powyżej branż jest dwu–trzykrotnie wyższe od tego w dwóch pozostałych. Tak więc zmiana struktury zatrudnienia stanowiła silny „dopalacz” dla średniego poziomu płac.
Tak szybki rozwój zatrudnienia w atrakcyjnych płacowo branżach to pochodna faktu, że Kraków stał się hubem wielu międzynarodowych i lokalnych firm, lokujących tu swoje centra usług biznesowych. To z kolei nie byłoby możliwe bez odpowiednich zasobów, w szczególności wykwalifikowanej siły roboczej, wyposażonej w dopasowane do potrzeb rynku kompetencje. Jeśli chodzi o tendencje spadkowe, to w przypadku handlu redukcja etatów była pochodną konsolidacji oraz zmian modelu organizacyjnego, a w przypadku usług związanych z zakwaterowaniem i gastronomią nie bez znaczenia jest spuścizna pandemii.
Przykład Krakowa dobitnie pokazuje, jak szybko mogą dziś zachodzić zmiany na rynku pracy – wystarczy zaledwie kilka lat, by rynek bardzo istotnie się zmienił, przekładając się równocześnie na szersze zmiany społeczno-gospodarcze. Kraków – i generalnie Polska – to pozytywne przykłady przekładania się strukturalnych zmian na społeczny dobrobyt. Trzeba jednak pamiętać, że zasada ta działa w obie strony – swego czasu niektóre kraje południa Europy popadły w głęboki kryzys, bo nie potrafiły obronić się przed „wyciekaniem” dobrze płatnych miejsc pracy w przemyśle.
W tym miejscu nadszedł czas, by na scenę wkroczyła sztuczna inteligencja. Otóż wszystko to, z czym mieliśmy do czynienia do tej pory, jest jedynie namiastką tego, co czeka nas w związku z upowszechnianiem się rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji. Ostatnio w „GPT – czeka nas prawdziwa rewolucja!” („Parkiet”, 13.05.2023) opisywałem niektóre procesy, jakie będą temu towarzyszyć. Jednym z najważniejszych jest to, że rozwiązania oparte na SI pozwolą na automatyzację wielu nierutynowych zadań, wymagających stosunkowo wysokich kwalifikacji. Liczna rzesza przedstawicieli tego typu profesji pracuje dziś... w Krakowie. Czyżby więc wielkimi krokami nadchodził kres opisanej powyżej „historii sukcesu”?