Spółki giełdowe są wzorem pod względem przejrzystości informacyjnej. Publikują na swój temat najwięcej informacji, więcej nawet niż przedsiębiorstwa państwowe, choć to te ostatnie powinny świecić przykładem – mają przecież 38 milionów interesariuszy, a nie kilka tysięcy, jak ma to miejsce w przypadku większości emitentów. Przejrzystość informacyjna to olbrzymie wyzwanie, zwłaszcza w złożonych strukturach organizacyjnych. Co zrobić, aby była możliwa właściwa realizacja tego ambitnego zadania?
Ryzyko przecieku
Kluczową kwestią dla sprawnej komunikacji zewnętrznej jest odpowiednia komunikacja wewnętrzna oraz koordynacja przekazu informacji poza spółkę. Jeśli w danym przedsiębiorstwie raporty giełdowe opracowuje i publikuje dział relacji inwestorskich, natomiast równolegle generowana jest i przekazywana informacja przez działy marketingu, PR czy HR, to zagrożenie, że informacja cenotwórcza „wypłynie" w inny sposób niż w raporcie bieżącym, jest duże. Zwłaszcza że osoby niezatrudnione w działach relacji inwestorskich najczęściej mają blade pojęcie o tym, jakie kwestie mogą być ważne dla inwestorów. A w zależności od specyfiki branży czy nawet danej spółki może to być informacja dotycząca jakiegokolwiek obszaru funkcjonowania przedsiębiorstwa: plasowania nowego produktu, nowej strategii cenowej, organizacji ciekawego eventu, wdrożenia strategii CSR, redukcji zatrudnienia etc.
Miejsce działu IR
Dlatego tak ważne jest zapewnienie koordynacji komunikacji w ramach spółki oraz jasne przypisanie odpowiedzialności poszczególnym komórkom organizacyjnym. Kluczowe w tym aspekcie jest umiejscowienie działu IR w strukturze spółki. Generalnie dział ten powinien podlegać bezpośrednio prezesowi lub CFO, nie dlatego, że dział relacji inwestorskich jest ważniejszy od marketingu czy PR, ale dlatego, że ewentualny błąd w obszarze raportowania najczęściej naraża spółkę na daleko większe konsekwencje (prawne, finansowe, wizerunkowe). Ponadto komunikaty dla inwestorów często wymagają akceptacji prezesa, więc „dostęp" do niego jest niezbędny dla zapewnienia „niezwłoczności" publikacji informacji. Zwłaszcza że prezes najczęściej nie jest (i nie musi być) specjalistą od raportowania, w związku z czym musi mieć pod ręką kogoś, kto jest takim specjalistą i z czyim zdaniem się liczy.
Natomiast jeśli dział IR nie zostanie odpowiednio wyeksponowany, możemy mieć do czynienia z dużymi zaburzeniami komunikacji wewnętrznej i zewnętrznej. Zaburzenia komunikacji wewnętrznej będą zawsze wprost proporcjonalne do stopnia złożoności struktury spółki. I prawie niemożliwe jest, aby w pełni to ogarnąć, gdyż żadne procedury nie będą w stanie nadążyć za zmianami zachodzącymi w danym przedsiębiorstwie, grupie kapitałowej czy też zapewnić właściwe i terminowe przeszkolenie wszystkich nowych pracowników. Nie oznacza to jednak, że nie należy próbować. Wręcz przeciwnie – regulaminy powinny wskazywać, kto może/powinien kogo informować, tak aby dołożyć wszelkich starań, że istotne informacje trafią do działu IR, a jednocześnie nie wypłyną w niekontrolowany sposób poza spółkę.
Lekcja dla spółek
Możemy wyróżnić trzy rodzaje informacji cenotwórczych w spółce: okresowe, bieżące i „okresowo-bieżące". Obieg informacji związanych z raportowaniem okresowym jest najprostszy – wiemy, kto, komu, w jakich terminach i jakie informacje powinien przekazać. Najtrudniej z kolei będzie z raportowaniem bieżącym – tu niekiedy nie da się przewidzieć, jaka komórka w spółce wygeneruje informację o charakterze cenotwórczym. Zadaniem działu IR (jeśli jest wystarczająco liczny) może być wręcz wyszukiwanie takich informacji w spółce, choć oczywiście najwięcej ważnych danych koncentrować się będzie w okolicach zarządu. Niejako pośrodku są informacje „okresowo-bieżące" – takie, które kwalifikują się do raportu bieżącego, ale pojawiają się w spółce okresowo. Doświadczony IR-owiec, który dobrze zna spółkę, wie, co się w niej dzieje w określonych miesiącach. Potrafi „przewidzieć", że skoro np. 7 maja wygasa „znacząca umowa" na dostawę ważnego surowca, to pewnie wcześniej zawarta zostanie nowa. Może zatem właściwie przygotować się do raportowania bieżącego.