Dlaczego łańcuchy dostaw mogą być zmorą dyrektora finansowego?

Wraz z wejściem w życie unijnej dyrektywy CSRD oraz przyjęciem dyrektywy CSDDD, zrównoważony rozwój, obejmujący łańcuchy dostaw, stał się nie tylko modnym słowem, lecz także obowiązującym prawem. Przepisy te skłaniają firmy do przeanalizowania sposobu zarządzania łańcuchami dostaw i nie bez powodu.

Publikacja: 02.07.2025 06:00

dr Marta Zbucka-Gargas, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu

dr Marta Zbucka-Gargas, doktorant na Uniwersytecie Ekonomicznym w Poznaniu

Foto: materiały prasowe

W zglobalizowanym świecie duże przedsiębiorstwa zaopatrują się w surowce, produkty i usługi często u setek, a czasem nawet tysięcy różnych dostawców, tworząc łańcuch współpracujących podmiotów. Takie skomplikowane sieci dostaw często obejmują wiele krajów, które różnią się między sobą pod względem prawa, kultury, gospodarki czy podejścia do kwestii społecznych. Te różnice mają realny wpływ na to, jak w danym kraju dba się o warunki pracy, środowisko, dostęp do świadczeń socjalnych czy przestrzeganie praw człowieka.

Prawo nie dotyczy tylko centrali

Z perspektywy warszawskiego biurowca, powiązanie firmy z kwestiami takimi jak niewolnicza praca czy zanieczyszczanie środowiska, może wydawać się nie tyle abstrakcyjne, ile odległe. Dlatego warto przeanalizować i dobrze poznać wszystkich naszych dostawców, szczególnie z tych niższych poziomów. Zagadnienia związane ze zrównoważonym rozwojem stają się integralną częścią sprawozdań, podlegają badaniu przez biegłego rewidenta i wiążą się z odpowiedzialnością zarządu. Do 90 proc. emisji dwutlenku węgla firmy pochodzi z jej łańcucha wartości, a wiele problemów społecznych, takich jak praca dzieci lub niebezpieczne warunki pracy, mają miejsce po stronie dostawców.

Specjaliści ds. zakupów już dziś podejmują działania w tym zakresie poprzez uwzględnianie kryteriów ESG w wyborze dostawców. Nie składają oni zamówień wyłącznie na podstawie ceny, określają standardy środowiskowe i społeczne w zapytaniach ofertowych oraz umowach. Często wymagają certyfikatów środowiskowych i zobowiązują do przestrzegania standardów pracowniczych. Jednak uwzględnienie tych aspektów w dokumentach przetargowych czy zapytaniach ofertowych nie wystarcza i w myśl przepisów nie zwalnia nas z odpowiedzialności. Trzeba zająć się także egzekucją tych zapisów, czyli dochowywać należytej staranności, w tym przeprowadzić lub zlecić audyty, które i tak, jak pokazuje praktyka, nie są wystarczające do monitorowania zgodności z normami pracy i ochrony środowiska. Audyty przedstawiają wycinkowy obraz sytuacji, dostawcy mogą fałszywie przedstawiać warunki, dokumentację, nakłaniać pracowników, aby udzielili pożądanych, niezgodnych z prawdą odpowiedzi. Często zdarza się, że głos pracowników jest minimalizowany lub wykluczany.

Nie ma prostych rozwiązań

Postępowanie zgodne z duchem zrównoważonego rozwoju skłania firmy do zmieniania relacji z dostawcami z transakcyjnych na takie oparte na współpracy. W ramach tych działań należy określać realne wynagrodzenie za wykonaną pracę czy dostarczony towar, wyznaczać rozsądne terminy realizacji w celu zmniejszenia presji na pracowników, przewidywać skalę składanych zamówień, nie dokonywać zbyt częstych zmian w specyfikacji. W ramach prowadzonego dialogu z interesariuszami warto uwzględnić głos pracowników, związków zawodowych działających u dostawców, szczególnie tych spoza pierwszej linii.

Rolą zespołów ESG może być szkolenie dostawców, dzielenie się wiedzą i określanie wymagań, ponieważ dostawcom często brakuje narzędzi do działania. Organizowanie warsztatów ESG i inicjatyw współfinansowania (np. instalacja energii odnawialnej) pomaga budować wspólny potencjał i wprowadzać zmiany. Konieczne jest dzielenie się technologią i informacjami przy tworzeniu innowacji produktowych. Warto również tworzyć matrycę ryzyka, która identyfikuje dostawców wysokiego ryzyka na podstawie lokalizacji, branży i wcześniejszych praktyk. Warto posłużyć się także technologią, która wspiera przedsiębiorstwa we wczesnym wykrywaniu naruszeń poprzez systemy cyfrowe.

Zrównoważony rozwój w łańcuchu dostaw nie jest luksusem – jest imperatywem biznesowym. Firmy, które działają dzisiaj, przestrzegając dyrektyw CSRD i CSDDD, mają szansę przewodzić gospodarce jutra. Dlatego wymagane jest systemowe podejście, które sprzyja współpracy w łańcuchu dostaw. Budowanie modeli gospodarki energooszczędnej, o obiegu zamkniętym, szanowanie praw osób zatrudnionych przy wykonywaniu towarów to tylko ułamek działań niezbędnych do spełnienia założeń zrównoważonego rozwoju łańcucha dostaw. Wszystkie one mają ogromne znaczenie w kształtowaniu zachowań klientów. Transformacja będzie wymagała szerokiej, świadomej współpracy. Przyniesie jednak liczne korzyści dla organizacji (podnosi innowacyjność i długoterminowo obniża koszty), a w szczególności ograniczy ryzyka, w tym również te wizerunkowe.

Felietony
Atrakcyjność inwestycyjna krajów azjatyckich
Felietony
Obowiązek, moda czy nowy język biznesu?
Felietony
Polska jedną z najbardziej atrakcyjnych
Felietony
Nowe szaty agencji ratingowych ESG
Felietony
Przyszłość relacji inwestorskich
Felietony
Świat powoli odchodzi od rezerw obowiązkowych