Wkrótce rząd zajmie się projektem ustawy o PPK

Rząd przyznaje, że emerytury z ZUS będą bardzo niskie. Coraz niższy będzie stopień zastąpienia, czyli stosunek emerytury do ostatniej pensji emeryta. Stąd pomysł na zachęcenie Polaków do dodatkowego oszczędzania na emerytury. Ministerstwo Finansów, wspierane przez resort pracy, przygotowało projekt ustawy o pracowniczych planach kapitałowych.

Publikacja: 13.07.2018 05:00

Wkrótce rząd zajmie się projektem ustawy o PPK

Foto: Adobestock

Według naszych informacji (do chwili zamknięcia wydania nie udało nam się ich oficjalnie potwierdzić) w czwartek projekt ustawy o PPK przyjął Komitet Stały Rady Ministrów. Projekt zakłada, że od połowy przyszłego roku stopniowo, najpierw największe, potem coraz mniejsze firmy będą zapisywały swoich pracowników do PPK. Ci będą co miesiąc odkładać na emeryturę od 2 proc. do 4 proc. swojej pensji. Osoby z niskimi zarobkami (poniżej 2,5 tys. zł miesięcznie) zamiast 2 proc. odłożą 0,5 proc. pensji. Pracodawca dołoży wszystkim od 1,5 do 2 proc. pensji.

Swoje trzy grosze dorzuci też państwo. Z budżetu wpłaci każdemu oszczędzającemu 250 zł opłaty powitalnej oraz dodatkowo 240 zł dopłaty rocznej.

Pieniądze będą trafiać do funduszy inwestycyjnych, które mają je pomnażać. Będą inwestować w obligacje i akcje, także za granicą. Za zarządzanie będą pobierać opłaty do 0,6 proc. zgromadzonych kapitałów (wraz z premią za wyniki). W najnowszej wersji projektu do grona zarządzających pieniędzmi odkładanymi w ramach PPK dołączono PTE oraz zakłady ubezpieczeń.

Wszyscy pracodawcy będą mieli obowiązek uruchomienia w swoich firmach pracowniczych planów kapitałowych. Automatycznie zostaną do nich zapisani wszyscy pracownicy. Każdy będzie mógł jednak zrezygnować z udziału w PPK. Jeśli tak zrobi, pieniądze z jego pensji nie będą pobierane. Po czterech latach (a nie jak proponowano w pierwotnej wersji projektu po dwóch latach) pracownicy, którzy nie uczestniczą w PPK, znów zostaną do niech zapisani. I znów będą mogli zrezygnować.

Projekt zakłada, że po osiągnięciu 60 lat oszczędzający będzie mógł wypłacić swoje pieniądze z PPK. Jeśli od razu wypłaci 100 proc. zgromadzonej kwoty, zostanie ona obłożona podatkiem od zysków kapitałowych. Można też będzie wypłacić jednorazowo 25 proc. oszczędności, a pozostałą kwotę wycofywać w ratach.

Jeszcze w trakcie oszczędzania pieniądze można będzie wypłacić na cel mieszkaniowy, z tym że po pięciu latach trzeba je będzie zwrócić do PPK. Ponadto 25 proc. zgromadzonej kwoty można będzie wypłacić w czasie oszczędzania na pokrycie kosztów leczenia.

Autorzy projektu szacują, że dzięki oszczędnościom w PPK nasze emerytury będą wyższe od kilkuset do kilku tysięcy złotych miesięcznie. Liczą, że do programu przystąpi 8,5 mln z 11 mln pracowników. Na rynek kapitałowy napłyną dzięki temu kwoty rzędu 10–15 mld zł rocznie. Z samego budżetu państwa nawet 2,5 mld zł.

Podczas czwartkowego posiedzenia projekt ustawy o PPK jednogłośnie poparła Rada Dialogu Społecznego reprezentująca interesy pracowników, pracodawców i stronę rządową. Natomiast po Komitecie Stałym projektem ustawy o PPK zajmie się rząd.

Początkowo projekt zakładał, że pierwsze PPK ruszą z początkiem 2019 r. Teraz termin ten przesunięto na połowę przyszłego roku, ale mówi się też o początku 2020 r. P. Skwirowski

Emerytura
Dodatkowa emerytura – wielu myśli, niewielu robi
Emerytura
Dopłaty roczne za 2023 r. w drodze na konta PPK
Emerytura
Solidne tempo zwrotu z oszczędności w OFE za ostatnich dziesięć lat
Emerytura
OFE dały zarobić w ciągu ostatnich dziesięciu lat średnio 8,28 proc. rocznie
Emerytura
Nie znajdziesz nic lepszego – pięć lat Pracowniczych Planów Kapitałowych
Emerytura
Zbliża się czas wyboru między OFE a ZUS