UKNF czuwa i przygląda się ofertom crowdfundingu pożyczkowego

W obliczu pojawiających się ofert przypominających crowdfunding pożyczkowy nadzorca przestrzega przed ryzykiem takich inwestycji. Możliwe, że ostrzeżenia mają związek z projektami spółek powiązanych z Januszem Palikotem.

Publikacja: 02.06.2023 12:10

UKNF czuwa i przygląda się ofertom crowdfundingu pożyczkowego

Foto: Adobe Stock

Przedstawiciele Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego podkreślili, że produkty oferowane bezpośrednio przez przedsiębiorców w rzeczywistości nie podlegają nadzorowi KNF-u, a relacje między właścicielem projektu a pożyczkobiorcą są określone w przepisach prawa cywilnego. Zwrócono również uwagę na ryzyka wynikające z inwestycji.

„Nierzadko tego typu oferty dystrybuowane są przy wykorzystaniu stworzonych specjalnie na te potrzeby stron internetowych, a w komunikacji marketingowej dotyczącej tych ofert wykorzystywane jest określenie „crowdfunding pożyczkowy”. To określenie, wraz z materiałami informacyjnymi i promocyjnymi prezentującymi stopy zwrotu z inwestycji, działalność właściciela projektu, jego sytuację ekonomiczną czy opis ryzyka związanego z inwestycją może sprawiać wrażenie, że są to usługi finansowania społecznościowego i oferty te podlegają regulacjom rynku finansowego, przewidującym nadzór publiczny nad procesem ofertowym i chroniącym w szczególny sposób interesy inwestorów. W rzeczywistości tak nie jest” – czytamy w komunikacie UKNF.

Czytaj więcej

Kwestia debiutu grupy MPWiW na NewConnect ciągle otwarta

Przypomnijmy, że zgodnie z obowiązującymi przepisami nadzorowane przez KNF oferty crowdfundingu udziałowego czy pożyczkowego muszą być prowadzone na licencjonowanych platformach. Choć obecnie takich nie ma, to w ramach tzw. okresu przejściowego, do listopada 2023 r. w oparciu o stare przepisy mogą funkcjonować na rynku platformy, które prowadziły działalność przed listopadem 2021 r.

Możliwe, że w ten sposób Urząd reaguje na pojawiające się w ostatnich tygodniach oferty pożyczek oferowanych przez spółki Janusza Palikota. Dotychczas w ramach tzw. „Buntu Finansowego”, czyli pożyczek udzielanych spółce z grupy Manufaktury Piwa Wódki i Wina o nazwie Tenczynek Dystrybucja, inwestorzy pożyczyli około 16,5 mln zł.

Co więcej, w maju pojawił się kolejny projekt o nazwie „Skarbiec Palikota”, w ramach którego inwestorzy mogą pożyczać środki nawet na 10 lat i jednocześnie brać udział w konkursach, gdzie nagrody to m.in. luksusowy samochód czy zagraniczne wycieczki. Warto zauważyć, że po trzech latach wprawdzie istnieje możliwość wypowiedzenia umowy, jednak wtedy inwestor nie otrzyma odsetek.

Dotychczas w projekt zainwestowano ponad 2 mln zł. Największe kontrowersje budzi jednak podmiot, który formalnie jest pożyczkobiorcą, a więc Polskie Destylarnie. Jak widnieje w KRS, wszystkie udziały Polskich Destylarni posiada LE Group, spółka prowadząca działalność m.in. w branży nieruchomości. Trzeba odnotować, że Janusz Palikot od 17 maja zasiada w zarządzie Polskich Destylarni.

Crowdfunding
Crowdfunding śpi. Zbiórek brak, rekordy nie wrócą
Crowdfunding
GPW Private Market z zezwoleniem crowdfundingowym
Crowdfunding
Crowdinvestingowa zbiórka na produkcję okularów
Crowdfunding
Co dalej z crowdfundingiem? Internetowe zbiórki w głębokim dołku
Materiał Promocyjny
Nowy samochód do 100 tys. zł – przegląd ofert dilerów
Crowdfunding
Mirosław Kachniewski, SEG: Czy to już zmierzch crowdfundingu?
Crowdfunding
Najciekawsze kampanie crowdfundingowe II kwartału