Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Reakcje rynku są oczywiste, minister rolnictwa pracuje nad dostępem do nawozów po umiarkowanych cenach, a Izba Zbożowo-Paszowa ostrzega, że decyzja Anwilu i Azotów pogorszy już złą podaż nawozów, i domaga się interwencji resortów rolnictwa oraz aktywów państwowych – gdyż obie spółki należą do Skarbu Państwa. Produkcję ograniczyło już wiele innych firm: Yara, OCI, Nitrogenmuvek czy Fertiberia. To stawia w trudnej sytuacji rolników, bo embargo na eksport z Rosji i Białorusi odcięło europejskie rynki od głównego źródła nawozów potasowych (łącznie 40 proc. światowego eksportu) i azotowych (12 proc. światowego rynku). Marek Sawicki, b. minister rolnictwa z PSL, spodziewa się, że wkrótce pojawią się nawozy „z Kazachstanu”, ponieważ eksport przez państwa trzecie jest znanym sposobem na obejście embarga.
Zyskaj pełen dostęp do analiz, raportów i komentarzy na Parkiet.com
Nowym szefem Azotów został Andrzej Skolmowski. Chce skupić się na osiągnięciu porozumienia z instytucjami finansującymi, odzyskaniu długofalowej stabilności finansowej oraz restrukturyzacji operacyjnej całej grupy.
Poprawy sytuacji oczekują zarówno analitycy, jak i spółki. Ma być ona m.in. rezultatem wzrostu gospodarczego i ceł oraz realizowanych inwestycji i działań dostosowawczych. Jednocześnie na rynku cały czas panuje duża niepewność.
Posłowie do Parlamentu Europejskiego poparli w czwartek podniesienie ceł na nawozy oraz niektóre rosyjskie i białoruskie towary rolne, w celu zmniejszenia zależności UE od ich importu. Na tej decyzji może skorzystać Grupa Azoty czy Anwil należący do Orlenu, które są jednymi z największych w UE producentów nawozów.
Grupa Azoty szacuje, że w I kw. 2025 roku wypracowała przychody ze sprzedaży na poziomie 3,8 mld zł. Wynik EBITDA poprawił się względem I kw. 2024 roku o 42 mln zł. Spółce wciąż dokucza import tańszych nawozów ze wschodu.
Większość giełdowych przetwórców tworzyw sztucznych poprawia przychody. Dużym wyzwaniem jest jednak wzrost zysków. Spółki narzekają m.in. na rosnące koszty, nowe regulacje, silną konkurencję i problemy z pozyskaniem odpowiedniej kadry.
Tegoroczne wyniki grupy będą zależały m.in. od zapotrzebowania klientów, a ono od stóp procentowych w Polsce, Ukrainie i na Węgrzech. O kondycji firmy zdecydują również koszty surowców i wynagrodzeń.