Dyrektywa dotycząca charakterystyki energetycznej budynków (EPBD), czyli tzw. dyrektywa budynkowa, została przyjęta w marcu tego roku. Głównym jej celem jest redukcja zużycia energii w budynkach oraz ograniczenie emisji gazów cieplarnianych.
Dla wielu właścicieli nieruchomości będzie to oznaczało konieczność przeprowadzenia remontów i wdrożenia energooszczędnych rozwiązań. Czy zdajemy sobie z tego sprawę, czy już zrealizowaliśmy lub planujemy odpowiednie działania? Badania zlecone przez ING Bank Śląski „Nastawienie Polaków do termomodernizacji” przynoszą zwykle negatywne odpowiedzi na takie pytania.
Ogółem 62 proc. respondentów nisko ocenia swoją wiedzę na temat termomodernizacji, a o dyrektywie EPBD słyszał co trzeci właściciel nieruchomości. – Widać więc, że nadchodzące dużymi krokami zmiany pozostają poza świadomością przeważającej części Polaków – ocenia Stanisław Kijowski, dyrektor ds. strategii w ING Banku Śląskim.
To, jak niska jest ta wiedza, obrazuje fakt, że tylko jedna trzecia Polaków przewiduje, że wartość rynkowa tzw. energetycznych wampirów, czyli budynków, które nie spełniają wymogów nowych regulacji, może być niższa, bo będą wymagały przeprowadzenia termomodernizacji przez nowych właścicieli.
Z badań ING BSK wynika, że ok. 33 proc. właścicieli domów i mieszkań lub mających w planach ich zakup (łącznie to grupa ok. 10,5 mln osób) planuje podjęcie działań termomodernizacyjnych. Jednocześnie niemal taki sam odsetek – 27 proc. – w ogóle nie zamierza snuć takich planów (zaś 40 proc. nie ma zdania w tej kwestii).