Nie obyło się bez emocji, ale nie z powodu niezadowolenia drobnych akcjonariuszy, którzy apelowali do zarządu, aby udzielił informacji o planowanych przejęciach (pisaliśmy o tym niedawno).

Głosami Zbigniewa Jakubasa, największego akcjonariusza Polnej (ma 45 proc. akcji) prezes Jan Zakonek nie otrzymał absolutorium za 2008 r. – Jestem zaskoczony. Restrukturyzacja przebiega znakomicie. Mimo kryzysu wyniki za I półrocze będą lepsze od budżetowanych – powiedział Zakonek. Może chodzi o zaangażowanie Polnej w toksyczne opcje? – To nie była spekulacja, zabezpieczaliśmy realne przychody – odpiera zarzuty Zakonek. Pełnomocnik Jakubasa na WZA nie udzielał informacji.

Pozostałych członków zarządu i rady nadzorczej skwitowano.– Brak skwitowania to słuszna kara, jaką ponoszą zarządy spółek, które angażowały się w opcje. Jeśli chodzi o całokształt zarządzania firmą, bardzo dobrze oceniam pana Zakonka – komentuje Jakubas.

Czy w tej sytuacji Zakonek odejdzie z firmy? – Musimy sobie wyjaśnić pewne sprawy z głównym akcjonariuszem – kwituje szef Polnej. Zobowiązanie Polnej wobec ING BSK z tytułu opcji na koniec I kwartału wynosiło około 3,72 mln zł. Firma je roluje, ale chce je spłacić, zaciągając kredyt w innym banku. – Mam już pozytywną decyzję banku. Potrzebna jest jeszcze zgoda rady nadzorczej – mówi Zakonek.