O kłopotach coraz większej liczby firm z tej branży ze ściąganiem pieniędzy od kontrahentów jest coraz głośniej. Spółki skarżą się, że ubezpieczyciele drastycznie tną limity. – Warunki ubezpieczenia transakcji nie kształtują warunków rynkowych, ale są odpowiedzią na nie. Ubezpieczenie transakcji nie jest prostym pokrywaniem strat klienta, jak w przypadku innych ubezpieczeń majątkowych, ale aktywną z nim współpracą, mającą zapobiegać powstawaniu szkód – podkreśla Hylewicz.

Dodaje, że na sytuację dystrybutorów wpłynęło zmniejszenie zamówień od głównego odbiorcy – branży budowlanej. – Wobec mniejszego popytu na stal w ogóle, spółki nie mają zbyt dużej możliwości reakcji na wydłużające się opóźnienia w płatnościach ze strony odbiorców w budownictwie. Próbują negocjować z producentami wyrobów hutniczych analogiczne wydłużenie u nich swoich płatności. Na niektóre działania jest już za późno – uważa Hylewicz. Spodziewa się, że duża część dystrybutorów 2009 rok zakończy na minusie.