Katowicki oddział Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad podpisał wczoraj umowę na budowę ponad 16-kilometrowego odcinka autostrady A1 od Pyrzowic do Piekar Śląskich. Wartość kontraktu to niemal 1,5 mld zł netto. Za jego realizację odpowiedzialne będzie konsorcjum utworzone przez Budimex Dromex (w 100 proc. zależny od giełdowego Budimeksu) z Mostostalem Warszawa.
[srodtytul]Budimex bierze większość [/srodtytul]
Choć o wygraniu przetargu spółki informowały już w kwietniu, dotychczas nie ujawniały, jak rozdzielą między siebie zakres robót. Wiadomo było jedynie, że większość przypadnie Budimeksowi Dromeksowi, występującemu w roli lidera konsorcjum. Zgodnie z wczorajszym komunikatem, wykona on aż 90 proc. prac przewidzianych kontraktem. – Portfel zamówień naszej grupy przekracza już 4,5 mld zł – wskazuje Marek Michałowski, prezes Budimeksu. Wczoraj jego kurs na GPW wzrósł o 3,8 proc., do 69,5 zł. Kontrakt na budowę śląskiego odcinka A1 niewątpliwie przybliża budowlany holding do realizacji jednego z tegorocznych celów, jakim jest osiągnięcie przychodów nie mniejszych niż w 2008 r. (3,35 mld zł).
Michałowski liczy na to, że portfel zamówień grupy jeszcze się powiększy. – Być może zbliżymy się do 5 mld zł na koniec roku – szacuje. Zaznacza zarazem, że wpływy z zawartej wczoraj umowy powiększą głównie sprzedaż i zyski w dwóch następnych latach. W tym roku konsorcjum wykona bowiem głównie prace przygotowawcze, a właściwe roboty budowlane ruszą prawdopodobnie dopiero po zimie. Na realizację zadania firmy mają 23 miesiące (nie licząc okresów zimowych – od połowy grudnia do połowy marca), a więc inwestycja powinna być ukończona na przełomie lat 2011 i 2012.
Warunki kontraktu wymuszą na Budimeksie zaangażowanie znacznych środków własnych. GDDKiA nie wypłaci bowiem wykonawcom zaliczki, a wynagrodzenie będą oni otrzymywać do 49 dni od wystawienia faktur. Prezes Michałowski przekonuje jednak, że Budimex jest na to gotowy. Podkreśla silną kondycję finansową holdingu.