Szacunki zarządu przewidują, że grupa wypracuje w tym roku 92 mln zł zysku netto, przy 1,5 mld zł przychodów.
Według Wocha, w związku z zapełnionym portfelem zleceń firma może się teraz skupić na bardziej selektywnym pozyskiwaniu kontraktów, co powinno pozytywnie przełożyć się na osiągane w przyszłości marże.
Dodaje, że jeszcze w tym roku spółki z grupy mogą wystartować w przetargach o łącznej wartości ponad 2 mld zł. Zainteresowane są chociażby szacowanym na ponad 1 mld zł kontraktem na budowę falochronu wschodniego w Świnoujściu i umową na budowę drugiego terminalu lotniska w Gdańsku (budżet to około 200 mln zł).
W piątek [link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/413190.html]„Życie Warszawy”[/link] napisało, że z realizowanej przez konsorcjum Alpine (lider), Hydrobudowy i PBG budowy Stadionu Narodowego odchodzą pracownicy niezadowoleni z opóźnień w wypłacaniu pensji. Woch informuje, że na budowie zatrudnionych jest 1300 osób, więc rotacja pracowników nie jest niczym nadzwyczajnym, zwłaszcza że wraz z postępem inwestycji zmienia się zakres robót.
– Nie można wykluczyć, że zdarzają się i będą się zdarzać incydentalne przypadki niewypłacania przez podwykonawców wynagrodzenia w terminie swoim pracownikom. Gdy tylko konsorcjum generalnego wykonawcy dowiaduje się o tym, natychmiast reaguje i dyscyplinuje podwykonawców – mówi. – Otrzymaliśmy właśnie oświadczenia od zatrudnionych bezpośrednio przez nas firm, które potwierdzają, że my nie zalegamy im z płatnościami – dodaje.