Ich wartość to 41 mln zł (8,5 proc. skonsolidowanych przychodów, jakie grupa wypracowała po dziewięciu miesiącach). Strony ustaliły, że prace zakończą się w połowie 2011 roku.

Informacja o nowych umowach nie zrobiła większego wrażenia na inwestorach. W piątek akcje spółki kosztowały 163,50 zł (spadek o 0,3 proc.). Portfel zleceń spółki matki na koniec września przekracza 481 mln zł.

Producent rozdzielni elektrycznych prognozuje w tym roku wypracowanie 48,2 mln zł skonsolidowanego zysku netto przy 805 mln zł przychodów. Po trzech kwartałach prognoza jest wykonana odpowiednio w 75,5 proc. i 59,3 proc.

Elektrobudowa już od kilku lat jesienią podwyższa opublikowane wcześniej prognozy. Z naszych informacji wynika, że w tym roku projekcje nie pójdą jednak w górę. O ile zarobek grupy może przekroczyć lekko prognozy, to sprzedaż będzie mniejsza od założonej. Z Jackiem Faltynowiczem, prezesem katowickiej spółki, nie udało nam się skontaktować.