Budowa holdingu pod marką ZPUE

Bogusław Wypychewicz, właściciel ZPUE, dąży do budowy giełdowego holdingu, który obejmie jego wszystkie spółki

Publikacja: 06.01.2010 07:06

Bogusław Wypychewicz, prezes ZPUE

Bogusław Wypychewicz, prezes ZPUE

Foto: Archiwum

Przetasowania w zarządzie Zakładów Produkcji Urządzeń Elektrycznych to nie efekt wyroku sądowego z grudnia ub.r., tylko planów budowy giełdowego holdingu, który za dwa–trzy lata może zadebiutować na GPW – twierdzi Bogusław Wypychewicz, największy akcjonariusz ZPUE (z żoną kontroluje 61,6 proc. akcji, które zapewniają 88,6 proc. głosów).

[srodtytul]Energetyka i budownictwo[/srodtytul]

Z funkcji prezesa ZPUE ustąpił Ryszard Iwańczyk, uzasadniając to brakiem możliwości pogodzenia zarządzania firmą oraz grupą innych, niepublicznych podmiotów należących do Wypychewiczów.– Pan Iwańczyk będzie prezesem holdingu, który budujemy na bazie W. Investment Group – wyjaśnia Wypychewicz. Ta spółka świadczy usługi outsourcingowe (np. księgowość, informatyka), głównie dla firm z grupy Wypychewiczów. – Spółka zmieni nazwę na ZPUE Holding, chcę by marka ZPUE promowała moje pozostałe biznesy.

Na razie holding będzie zarządzać budową grupy energetycznej wokół ZPUE oraz budowlanej wokół Stolbudu Włoszczowa. Docelowo planuję wnieść do holdingu akcje tych firm – zapowiada Wypychewicz. Nie wyklucza, że holding trafi na giełdę.ZPUE pokieruje dotychczasowy wiceprezes Tomasz Stępień. Firma może jeszcze w tym roku przejąć dwie spółki kontrolowane przez Wypychewicza: ZPUE Gliwice i Elektromontaż 1 Katowice. Razem osiągają około 60 mln zł przychodów rocznie, ZPUE po trzech kwartałach 2009 roku miał 182 mln zł obrotów.

Stolbud, producent stolarki okiennej i drzwi, z powodu kryzysu w branży budowlanej notuje straty. Restrukturyzacja ma się zakończyć za kilka miesięcy. – W ciągu dwóch lat firma ma być gotowa do IPO. Rozważamy różne konfiguracje, kiedy zadebiutuje Stolbud, a kiedy ZPUE Holding – mówi Wypychewicz.

[srodtytul]Będzie kasacja od wyroku[/srodtytul]

Tuż przed Bożym Narodzeniem ZPUE podał, że kielecki sąd apelacyjny podtrzymał wyrok z sierpnia 2008 roku, skazujący Wypychewicza i Iwańczyka na odpowiednio 250 tys. i 60 tys. zł grzywny za manipulację kursem ZPUE w 2001 r. Chodziło o jego sztuczne zawyżenie w celu przeprowadzenia transakcji pakietowej między Wypychewiczem a ZPUE. Rada nadzorcza uznała, że nie ma powodów, by odwołać Iwańczyka.

– Nie ukrywam, że prezes z wyrokiem to nie jest komfortowa sytuacja. Przyspieszyło to decyzje personalne, które już od jakiegoś czasu były planowane – komentuje Iwańczyk. Ani on, ani Wypychewicz nie zgadzają się z wyrokiem i zapowiadają złożenie kasacji. – Czujemy się pokrzywdzeni i zniesmaczeni, sprawa ciągnęła się od 2005 r., sądził asesor nie mający wiedzy o giełdzie, biegły zaś popełnił błędy – podsumowuje Iwańczyk.

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku