Huta Szkła Gospodarczego Irena poniosła w ubiegłym roku 12,2 mln zł straty netto, co oznacza, że wzrosła ona o 2,7 mln zł w stosunku do tego, co podano w raporcie kwartalnym. Dlaczego? – Zgodnie z sugestią audytora zawiązaliśmy nowe rezerwy na zobowiązania, odsetki od zobowiązań oraz na zapasy – informuje Jacek Sołtys, prezes HSG Irena.
[srodtytul]Opinia biegłego[/srodtytul]
Biegli rewidenci z Zespołu Ekspertów Finansowych Auditor, którzy badali sprawozdanie roczne spółki, stwierdzili, że grozi jej trwała niewypłacalność ze względu na rosnące zadłużenie oraz spadek kapitałów własnych. Na koniec 2009 r. dług Ireny wynosił 59,5 mln zł (wzrósł o 8 proc.). Z kolei kapitały własne zmalały do 5,2 mln zł, czyli aż o 70 proc. Mimo zawiązanych rezerw biegli stwierdzili, że nie została zachowana zasada ostrożnej wyceny przy szacowaniu zapasów.
Poza tym zarzucili spółce, że zobowiązań wobec dostawców oraz z tytułu pożyczek i kredytów nie wyceniono w kwotach wymagających zapłaty. Zarząd nie do końca zgadza się z tymi zarzutami. – Uwzględniliśmy sugestie audytora, ale w części. Uważamy, że podjęte przez nas działania, zwłaszcza w zakresie sprzedaży zapasów, doprowadzą do szybkiego ich upłynnienia – twierdzi Sołtys. Firma prowadzi też zaawansowane rozmowy dotyczące zawarcia ugody z każdym z wierzycieli.
[srodtytul]Naprawa spółki[/srodtytul]