Jak informuje zarząd producenta armatury łazienkowej, wartość ta wzrosła o 22 proc. w porównaniu z tym okresem ubiegłego roku. Coraz większy udział w przychodach grupy odgrywa też eksport, który wzrósł w pierwszym półroczu o około 41 proc. Odpowiadał za 21,4 mln zł przychodów.

Mimo wzrostu sprzedaży grupa zanotowała spadek zysku netto. Wyniósł 6,5 mln zł wobec 21,4 mln zł w pierwszej połowie 2009 r. Jednak po oczyszczeniu zeszłorocznego wyniku ze zdarzeń jednorazowych (rozliczenie ujemnej wartości kupionej od syndyka Toora Poland zorganizowanej części przedsiębiorstwa do produkcji grzejników aluminiowych dorzuciło do wyniku ponad 17 mln złotych) tegoroczny zysk spółki wzrósłby o ponad 35 proc. Zysk na działalności operacyjnej zmniejszył się nieznacznie, z 7,2 do 7,1 mln zł. – Na nieco słabszą rentowność operacyjną wpływały ceny metali kolorowych i wahania kursów walut – tłumaczy Konrad Hernik, prezes Armatury Kraków. Przedstawiciele spółki zauważają symptomy ożywienia koniunktury.

To w połączeniu z sezonowo rosnącą sprzedażą branży sanitarnej w drugiej połowie roku ma umożliwić znaczne przekroczenie pierwotnie planowanych na ten rok 250 mln zł przychodów ze sprzedaży oraz EBITDA na poziomie 25 mln zł. Po półroczu zysk operacyjny powiększony o amortyzację wyniósł 10,5 mln zł.