Chce, by dniem ustalenia prawa do dywidendy był 17 września, a dniem wypłaty 22 października. Spółka w pierwszym półroczu miała 115,1 mln euro zysku netto, a przed rokiem poniosła 41,4 mln euro straty.
– Odnotowaliśmy zwiększoną sprzedaż węgla i koksu (wzrost odpowiednio o 16 proc. i 107 proc. rok do roku – red.), wzrosły przychody i poprawił się wynik netto. Dlatego też pojawiła się zapowiedź dywidendy – mówi „Parkietowi” Marek Jelinek, dyrektor finansowy i wykonawczy NWR. – Obserwujemy powrót koniunktury i poprawę sytuacji rynkowej. Nie widzę podstaw, by ten trend sprzedażowy – przynajmniej na razie – miał się odwrócić. Dlatego ten rok na pewno będzie dla NWR zdecydowanie lepszy niż ubiegły – dodaje.
Spółka poinformowała, że poziom zapasów spadł o 17 mln euro w pierwszym półroczu tego roku, podczas gdy w analogicznym okresie 2009. r. wzrósł o 59 mln euro. Koszty działalności wydobywczej udało się obniżyć o 5 proc.
NWR poinformował także o zakończeniu spłaty zadłużenia w wysokości 500 mln euro w maju 2010 r. – Przeprowadziliśmy program emisji obligacji wart 500 mln euro. Środki przeznaczone zostały na spłatę zadłużenia. NWR nie ma więc żadnych istotnych zobowiązań do 2015 r. i do tego roku właśnie nie planujemy ani emisji akcji, ani emisji obligacji – mówi Jelinek. Przyznaje, że widać już postępy inwestycji w Dębieńsku (na miejscu nieczynnej kopalni w Czerwionce-Leszczynach holenderski koncern chce budować nowy zakład wydobywczy za ok. 400 mln euro).
– W pierwszym półroczu tego roku na prace związane z Dębieńskiem wydaliśmy 300 tys. euro. W ciągu kolejnych 12 miesięcy będzie to już 25 mln euro na uszczegółowiony plan realizacji tego projektu. Musimy wyeliminować wszystkie czynniki ryzyka inwestycji, ale proszę wierzyć, ten projekt naprawdę posuwa się do przodu – zapewnił Jelinek. Dodaje, że najnowsza koncesja wydobywcza na 20 mln ton węgla w kopalni Darkov w Czechach nie wpłynie znacząco na poprawę wyników NWR. Pozwoli na utrzymanie w tym zakładzie dotychczasowego poziomu wydobycia.