Prawie 620 mln zł obrotów planuje wypracować w 2013 r. producent aparatury pomiarowej. Zarząd podkreśla, że w tych szacunkach uwzględniono tylko rozwój organiczny. Na tak dynamiczny wzrost ma pozwolić, według zarządu, ogłoszona właśnie trzyletnia strategia. Jej główne założenia to między innymi ekspansja na wybranych rynkach zagranicznych, redukcja kosztów oraz poprawa wartości technologicznych produkowanych urządzeń.
[srodtytul]Eksport ma rosnąć[/srodtytul]
Jeśli chodzi o eksport, spółka chce skupić się na rynkach mogących potencjalnie przynieść największe przychody przy relatywnie wysokich marżach. Według zarządu Apatora są to głównie Niemcy i Rosja. Obecnie sprzedaż na rynek niemiecki to kilkset tysięcy złotych. Docelowo spółka chce zwiększyć udział eksportu mierników (wodomierzy, ciepłomierzy) w przychodach do 50 proc. (obecnie 30 proc.), a aparatury łącznikowej do 25 proc. (teraz 18 proc.).
W kraju spółka liczy głównie na zapowiadaną od dłuższego czasu wymianę standardowych liczników elektrycznych na takie, które umożliwiają zdalny odczyt danych. – Próbujemy przekonać Urząd Regulacji Energetyki, żeby przyspieszył prace nad zmianami w legislacji – tłumaczy Janusz Niedźwiecki, prezes Apatora. Dodaje, że realnie wymiana może się na dobre zacząć dopiero za dwa–trzy lata. W założeniach URE do 2018 r. ma zostać wymienione 16 mln urządzeń. Urząd szacuje budżet tego projektu na ok. 7,6 mld zł.
[srodtytul]Zyskowne technologie[/srodtytul]