Losy Ukrainy wpłyną na strategię

Grzegorz Pawlak. Z prezesem Plast-Boksu rozmawia Maciej Rudke

Aktualizacja: 25.11.2013 06:18 Publikacja: 25.11.2013 05:00

Losy Ukrainy wpłyną na strategię

Foto: Archiwum

Czy jest już strategia dla Plast-Boksu, która miała być gotowa we wrześniu?

Poprzedni zarząd stworzył strategię, ale chciałbym jeszcze nad nią popracować. Wyniki Plast-Boksu w dużej mierze zależą od naszej spółki na Ukrainie, dlatego będę brał pod uwagę rozwój wydarzeń w tym kraju. Kierunek, w którym pójdzie Ukraina, będzie miał wpływ na naszą strategię (w tym tygodniu odbędzie się szczyt Partnerstwa Wschodniego z UE w Wilnie, gdzie może zapaść decyzja – red.).

Jakie są możliwości?

Są prawdopodobne dwa scenariusze i w przypadku realizacji każdego z nich są pewne plusy. Jeśli Ukraina podpisze umowę stowarzyszeniową z UE i obierze drogę proeuropejską, to nasi potencjalni klienci bardziej odważnie rozpoczną inwestycje w tym kraju, dzięki czemu moglibyśmy zwiększyć sprzedaż. Obecnie kwestie bezpieczeństwa, prawne i ryzyko polityczne to czynniki hamujące. Jest też minus, bo powstałaby bariera celna między Ukrainą a krajami położonymi na wschód od niej: Rosją, Białorusią, Kazachstanem, gdzie trafiają produkty z naszej ukraińskiej fabryki bez cła. Stracilibyśmy więc ten atut.

Co wtedy?

Musielibyśmy zastanowić się, czy będzie konieczne wcześniejsze zainwestowanie w tej nowej, wschodniej strefie unii celnej. Prawdopodobnie w takiej sytuacji musiałby powstać zakład produkcyjny w Rosji. Jeśli strategia będzie minimum 3-letnia, trzeba uwzględnić takie rozwiązanie.

A drugi scenariusz?

Gdyby się okazało, że Ukraina pozostaje w obecnej sytuacji i unii celnej z Rosją, wtedy w dalszym ciągu widzę olbrzymie pole do zagospodarowania na tych rynkach. W pewnym sensie nadal blokowałoby to naszą konkurencję i nie byłoby potrzeby budowy zakładu w Rosji. Być może rozbudowalibyśmy istniejący na Ukrainie. Oba scenariusze mają pozytywne cechy, trzeba się jednak na nie odpowiednio przygotować. Bardziej prawdopodobny wydaje się ten drugi, ale dla Ukrainy korzystniejszy byłby raczej pierwszy.

Kiedy strategia może zostać opracowana?

Jest szansa, że zakończymy ją na początku przyszłego roku. Nie znaczy to jednak, że na pewno zostanie opublikowana. Zastanawiamy się nad tym oraz nad przedstawieniem prognozy wyników na przyszły rok.

Nasi klienci zgłaszają potrzebę nowych produktów i na pewno w przyszłym roku będziemy prowadzić inwestycje na Ukrainie. Jednak jest jeszcze za wcześnie, aby podać ich wartość. Obecnie wykorzystanie mocy produkcyjnych ukraińskiej fabryki to 60–70 proc. Moce zakładu w Słupsku są wykorzystywane prawie w pełni. Chcąc zwiększać sprzedaż, w przyszłym roku będziemy musieli przeprowadzić tam inwestycje w zwiększenie oferty i mocy.

Skąd weźmiecie na to środki?

Możliwości pozyskania finansowania mamy dość duże. Gdyby była potrzeba przeprowadzenia bardzo dużej inwestycji np. w budowę zakładu, być może wtedy rozważylibyśmy emisję akcji. Dzisiaj jednak takiego pomysłu nie ma. Po naszych ostatnich wynikach i przeprowadzonych inwestycjach pewnie znalazłoby się kilku potencjalnych inwestorów branżowych czy finansowych, którzy mogliby być zainteresowani pakietami akcji Plast-Boksu. Możemy też zwiększyć zadłużenie. Nasz wskaźnik długu netto do EBITDA to ok. 1,6x. Uważamy ten poziom za bardzo zdrowy, nie chcemy przekraczać 2,5x.

Jaki może być dla grupy przyszły rok?

Zamierzamy kontynuować wzrosty i utrzymywać dobrą rentowność. Wszystko wskazuje, że ten trend może potrwać kilka lat. Decydującym czynnikiem będzie wielkość sprzedaży na rynku zachodnim (gdzie wciąż mamy niewielki udział) i na bardziej rentownym dla nas wschodnim.

Jaka może być rentowność grupy w przyszłym roku i co o niej zadecyduje?

Obecna rentowność netto (według prognozowanych na ten rok wyników ma wynieść 5,1 proc.) jest satysfakcjonująca, ale chcielibyśmy ją poprawić. Jest to możliwe w przyszłym roku. Bardzo duży wpływ będzie miała cena surowców (głównie polipropylenu). Od paru lat ceny polipropylenu mieszczą się między 1100 a 1350 euro za tonę i spodziewamy się, że nadal tak będzie. Ten górny zakres nadal pozwala spółce osiągać dodatni wynik.

Planujecie wejść w nowe obszary rynku?

Zastanawiamy się nad wprowadzeniem nowego asortymentu. Chcielibyśmy uzyskać drugą nogę dla naszego zbytu i rozpatrujemy różne warianty. Ale na pewno byłyby to opakowania z tworzyw sztucznych, czyli działalność ściśle związana z naszą technologią.

Będzie dywidenda w 2014 r.?

O rekomendacji w tej sprawie zadecyduje cały zarząd. Da się pogodzić dywidendę z inwestycjami i w przyszłym roku będziemy chcieli ją wypłacić, ale za wcześnie jest, aby na pewno powiedzieć, czy będzie i czy wyższa niż w tym roku.

Współzałożyciel znów jest prezesem

Grzegorz Pawlak jest współzałożycielem Plast-Boksu, a od października także jego prezesem (zastąpił na tym stanowisku Krzysztofa Pióro, który kieruje teraz Radpolem). Pawlak był już prezesem Plast-Boksu (w latach 2007–2010 i 20112012).  Przez ostatnie półtora roku koncentrował się na rozwijaniu w pełni należącej do grupy spółki na Ukrainie, która odpowiada za ok. 40 proc. jej przychodów.  Od początku roku kapitalizacja Plast-Boksu wzrosła o 21 proc., do obecnych 126 mln zł. Z udziałem 19 proc. akcji największym akcjonariuszem spółki są zakłady Gamrat (należące do giełdowego Lenteksu). Krzysztof Moska (prezes Gamratu) ma 10,6 proc., a Grzegorz Pawlak 12,4 proc. MR

Budownictwo
Waldemar Wasiluk, wiceprezes Victoria Dom: Publiczna oferta obligacji w styczniu
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Budownictwo
Rynek mieszkaniowy czeka na obniżki stóp. To okazja?
Budownictwo
Huśtawka nastrojów na pierwotnym rynku mieszkaniowym
Budownictwo
BM mBanku poleca akcje czterech deweloperów mieszkaniowych
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Budownictwo
Ministra funduszy nie odpuszcza deweloperom. Wniosek do UOKiK
Budownictwo
Adamietz zbuduje hotel Marvipolu w Gdańsku