Według szefa Unibepu do zapełnienia portfela zleceń na ten rok firmie brakuje jeszcze kilkunastu procent. Mikołuszko dodaje, że zarząd Unibepu zrezygnował z publikacji prognoz na ten rok, gdyż większość spółek nie dzieli się szacunkami.
W 2010 r. grupa miała 657,9 mln zł obrotów i 22,7 mln zł zysku netto przypisanego akcjonariuszom jednostki dominującej. Zwyżka sprzedaży o 20 proc. oznaczałaby, że w tym roku sięgnie ona 790 mln zł. Gdyby Unibepowi udało się utrzymać ubiegłoroczną rentowność, to w 2011 r. wypracowałby około 27,3 mln zł czystego zarobku.
Zdaniem Mikołuszki w tym roku Unibep najszybciej będzie się rozwijał na Wschodzie. Jego zdaniem sprzedaż na tych rynkach może wzrosnąć nawet czterokrotnie (w 2010 r. cała sprzedaż eksportowa Unibepu sięgnęła 72,1 mln zł w porównaniu z 49,1 mln zł w 2009 r.). Najbardziej widoczne będą przychody z tytułu budowy hotelu i centrum biznesowego na lotnisku Pułkowo w Sankt Petersburgu (wartość kontraktu to 55,8 mln euro, czyli ok. 222 mln zł). Firma zacznie też rozpoznawać obroty z tytułu budowy hotelu Viktoria w białoruskim Mińsku (wartość zlecenia to 40,5 mln euro).
Jak dla grupy zakończył się I kwartał? – Początek roku nie był rewelacyjny.?We znaki dała nam się bowiem zima. Niewielka była ponadto sprzedaż segmentu deweloperskiego, gdyż przekazaliśmy mało lokali – mówi Mikołuszko. – I kwartał nie był ani dobry, ani zły. Okazał się zgodny z naszymi oczekiwaniami – dodaje. Przypomnijmy, że w okresie styczeń–marzec 2010 r. grupa miała 3,7?mln zł zysku netto i 75,2 mln zł obrotów.
[ramka]657,9 mln zł sięgnęły przychody Unibepu w 2010 r. W tym roku sprzedaż budowlanej grupy ma być o około 20 proc. wyższa[/ramka]